Artur Gronek: Zawiódł cały zespół. Także trenerzy

PAP/EPA / Lech Muszyński
PAP/EPA / Lech Muszyński

To był najgorszy mecz Stelmetu BC Zielona Góra w sezonie 2016/2017. Mistrzowie Polski przegrali z Energą Czarnymi Słupsk 51:68. - Fatalnie wyglądaliśmy - powiedział po zakończeniu spotkania Artur Gronek, szkoleniowiec zielonogórskiej drużyny.

Faworytem piątkowego spotkania był Stelmet BC Zielona Góra, który do Słupska przyjechał opromieniony dwoma zwycięstwami z rzędu. Na dodatek gospodarze musieli sobie radzić bez Jerela Blassingame'a, który został zdyskwalifikowany za scysję z Mateuszem Kostrzewskim w ostatnim meczu z PGE Turowem Zgorzelec.

Ten brak lidera zmobilizował słupszczan, którzy pojedynek rozpoczęli z "wysokiego C". Po kilku minutach gospodarze prowadzili 7:0, by później podwyższyć przewagę do 17 oczek (20:3).

- Trudno wygrać mecz, jak zaczyna się pierwszą kwartą od stanu 3:20. To ustawiło gospodarzy w znakomitym położeniu - mówił na konferencji prasowej Artur Gronek, szkoleniowiec Stelmetu BC.

Świetny kontratak Energi Czarnych:

Stelmet BC nie istniał w tym meczu. I to po obu stronach parkietu. W ofensywie zielonogórzanie nie mogli nic trafić, popełniając do tego proste błędy. Niezrozumiałe były podania w aut, czy w ręce rywali. W całym meczu mistrzowie Polski popełnili aż 22 straty!

ZOBACZ WIDEO LeBron James przeszedł do historii (źródło: TVP)

{"id":"","title":""}

- W ofensywie graliśmy bardzo słabo. Fatalnie to wyglądało. Nie potrafiliśmy nic trafić z dystansu, dlatego gospodarze zacieśniali strefę podkoszową i naszym wysokim zawodnikom trudno było zdobyć punkty - skomentował Gronek.

W defensywie również było fatalnie. Chavaughn Lewis, Marcus Ginyard i David Kravish zabawili się z obroną Stelmetu BC, ośmieszając ją kilkukrotnie.

- W każdej akcji defensywnej byliśmy spóźnieni. Źle rotowaliśmy, co skrzętnie wykorzystywali gospodarze, którzy łatwymi środkami przedostawali się pod nasz kosz. Tam nie mieli większych problemów z kończeniem swoich akcji - zaznaczył trener mistrzów Polski.

Stelmet BC miał spore korzyści w momencie ustawiania obrony na całym parkiecie. Goście wymusili kilka strat na rywalach. - Próbowaliśmy bronić na całym boisku, ale nie da się tak grać w defensywie przez cały mecz, bo rywale szybko się adaptują - przyznał Gronek.

Dla mistrzów Polski to już trzecia porażka (w tabeli czwarta, walkower nie daje punktu) w PLK. Kibice są zmartwieni wynikami, ale także gra zielonogórskiego zespołu, która mocno jak na razie faluje.

- Nie można zwalać całej winy tylko na zawodników. Zawiódł cały zespół, w tym także trenerzy i inne osoby. Przecież my tworzymy całość - zakończył trener Stelmetu BC.

Komentarze (9)
avatar
leH
20.11.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No i co z tego że trener wraz z zespołem wiedzą że zagrali "super" mecz?o tym wiedzą prawie wszyscy.Lepiej gdyby wiedział on i jego komanda co należy zrobić aby do takich sytuacji nie dopuszcza Czytaj całość
avatar
Bronzowy banan
19.11.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
no juz sie balem ze K. Wasiek zaspal ale pojawil sie kolejn artykul o tym samym. teraz czas na jutrzejszy wywiad ze sprzataczka Stelmetu co ona mysli o tym meczu :D 
avatar
Spammer
19.11.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Może to głupie - ale odkąd trener Gronek pozbył się zarostu, Zastal gra coraz gorzej. Trenerze - zapuść brodę! ;) 
avatar
Henryk
19.11.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Trenerze Gronek, samokrytykę bardzo cenimy bo nie każdego na to stać, nie zamartwiajcie się ale następnym razem poprawcie grę i nadal cieszcie nią nasze oczy, do końca sezonu daleka droga i jes Czytaj całość
avatar
fazzzi
19.11.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Drobna uwaga taktyczna... Charleroi ograł w Belgradzie Partizana... warto pamiętać, że już też włączyli się do gry...