PLK: profesjonalista Nick Kellogg. "Przyjechał w optymalnej formie"

WP SportoweFakty
WP SportoweFakty

Nick Kellogg przyjechał do Lublina w optymalnej formie. Ma pomóc drużynie już w meczu z Asseco Gdynia. - Cieszę się, że taki zawodnik wzmocnił naszą drużynę - mówi Andrej Żakelj, szkoleniowiec TBV Startu.

Rozgrywający - Doug Wiggins i Jan Grzeliński - zawiedli w pierwszych meczach PLK i działacze TBV Startu w uzgodnieniu ze sztabem szkoleniowym postanowili wzmocnić tę pozycję. Sięgnęli po świetnie znanego w Lublinie - Nicka Kellogga, który w zeszłym sezonie notował przeciętnie 11,6 punktu i 3,8 zbiórki na mecz.

Teraz ma pomóc drużynie wyjść z kryzysu. TBV Start ma bilans 0:6 i znajduje się na samym dole tabeli w PLK. Andrej Żakelj cieszy się, że taki zawodnik dołączył do zespołu. Tym bardziej, że Amerykanin przyjechał w dobrej formie fizycznej.

- Widać, że Nick nie próżnował w ostatnim czasie. Ostro pracował nad swoją formą. Jest w niezłej dyspozycji. Będzie potrzebował trochę czasu na zrozumienie się z kolegami z drużyny, ale jest to na tyle inteligentny gracz, że wydaje mi się, że ten proces aklimatyzacji szybko minie - mówi nam słoweński szkoleniowiec TBV Startu.

- To nie jest tak, że siedziałem w domu i nic nie robiłem. Przygotowywałem się rzetelnie do sezonu - podkreśla Amerykanin.

Koszykarz ma być wykorzystywany na dwóch pozycjach - rozgrywającego i rzucającego obrońcy. Niewykluczony jest wariant z dwoma amerykańskimi zawodnikami na obwodzie: Wigginsem i Kelloggiem.

- To możliwe. Będziemy testować różne ustawienia - przyznaje Żakelj.

Lublinianie mają problem, bo inne ekipy zaczynają odjeżdżać. Miasto Szkła Krosno ma już cztery zwycięstwa, Asseco Gdynia - trzy, a AZS Koszalin - dwa. Przed ekipą Żakelja mecz prawdy w Gdyni (poniedziałek, 19:00).

ZOBACZ WIDEO 9 rocznica pierwszego awansu Polski na Euro

Komentarze (0)