Reprezentant Polski, Jarosław Zyskowski junior, po bardzo udanym sezonie w Polfarmeksie Kutno dość długo musiał czekać na kolejnego pracodawcę. Ostatecznie w czwartek podpisał dwumiesięczny kontrakt z Rosą Radom.
- To normalne, że w zawodowym sporcie szuka się najlepszych dla siebie opcji i dlatego wszystko się trochę przeciągnęło, ale cieszę się, że dołączyłem do Rosy Radom. Czuję ogromny głód gry - mówi nam 24-letni koszykarz.
Zyskowski z Rosą od dawna był w kontakcie. Jego krótkoterminowa umowa być może ulegnie przedłużeniu, ale jest to uzależnione od formy zawodnika, ale także kwestii finansowych.
- Dwumiesięczny kontrakt wypłynął ze strony klubu. Zaakceptowałem takie warunki - przyznaje.
ZOBACZ WIDEO Radwańska czy Kerber? Typują Navratilova i Evert (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Zawodnikiem w okresie letnim interesowały się inne kluby z PLK (m.in. Stelmet BC Zielona Góra, King Szczecin), ale z żadnym z zespołów nie potrafił dojść do porozumienia. Gracz nie ukrywa, że jego celem był wyjazd zagraniczny.
- Chodziło o poziom sportowy, więc dlatego wstrzymywałem się z decyzją - tłumaczy.
Zyskowski junior podpisał nawet umowę z nową, włoską agencją, która miała mu zagwarantować kontrakt za granicą. Ostatecznie nic z tego nie wyszło.
- Zmiana nic nie dała, ale gdybym tego nie sprawdził, to bym tego nie wiedział - przekonuje zawodnik, który jest przygotowany do gry. Ostatnie tygodnie spędził we Wrocławiu. W ośrodku WKK indywidualnie pracował nad swoją formą. - Rano miałem zajęcia na siłowni, a wieczorem koszykarskie ćwiczenia - informuje.
Koszykarz w sobotę w starciu z Siarką Tarnobrzeg zadebiutuje w barwach Rosy Radom.