Wszyscy kibice Rosy mają jeszcze w pamięci prawdziwy koszykarski thriller, jaki rozegrał się w minioną środę w hali w Radomiu. Wicemistrzowie Polski sięgnęli po historyczne, premierowe zwycięstwo w Basketball Champions League, pokonując po trzech dogrywkach PAOK Saloniki 93:85. Co prawda humory sympatyków zmąciła niespodziewana porażka w Sopocie (82:85), poniesiona na własne życzenie, ale szybko następuje okazja do rehabilitacji.
Już we wtorkowy wieczór podopieczni Wojciecha Kamińskiego podejdą do drugiego spotkania w Lidze Mistrzów. Tym razem na wyjeździe zmierzą się z BK Ventspils. Zespół łotewski w pierwszej kolejce pechowo przegrał przed własną publicznością z EWE Baskets Oldenburg 76:77.
W szeregach najbliższego rywala Rosy występuje dwóch zawodników, którzy w poprzednim sezonie bronili barw Energi Czarnych Słupsk. Mowa o Cheikhu Mbodj i Folarinie Campbellu. Pierwszy z nich przed tygodniem rozpoczął pojedynek na ławce rezerwowych, zdobywając cztery punkty, a drugi wybiegł w pierwszej "piątce" (11 "oczek").
BK Ventspils, brązowego medalistę ostatnich rozgrywek łotewskiej ekstraklasy, prowadzi z kolei doskonale znany nad Wisłą Karlis Muiznieks. W latach 2009-2012 trenował on Trefla Sopot, sięgając z nim po trzecie miejsce i Puchar Polski w ostatnim roku pracy. Wtedy został także wybrany najlepszy szkoleniowcem PLK.
Atutem gospodarzy będzie fanatyczna, trzytysięczna publiczność. Kluczowym zawodnikiem jest Willie Deane, który w pierwszym meczu zdobył 19 punktów. W rodzimej lidze BK zajmuje pierwsze miejsce w tabeli z bilansem 7-0.
BK Ventspils - Rosa Radom / wtorek, 25.10.2016 / godz. 18
ZOBACZ WIDEO Zapłakany, chciał uciekać. Oto początki Cristiano Ronaldo. Wróci jeszcze do domu?