Wobec świetnego występu Tyrone'a Brazeltona w meczu z PAOK-iem Saloniki - 36 punktów w trakcie ponad 47 minut spędzonych na parkiecie - przedstawiciele FIBA nie mogli przejść obojętnie. Wybrali snajpera Rosy Radom najlepszym zawodnikiem pierwszej kolejki Basketball Champions League. Żaden z graczy innych drużyn nie mógł pochwalić się w premierowej serii gier podobnymi statystykami.
Amerykanin grał równo przez całe zawody. Imponować mogła nie tylko liczba "oczek" zdobytych przez 30-latka, ale i jego opanowanie w kluczowych momentach. - W kilku sytuacjach ten zawodnik zrobił różnicę. W pamięć radomskim kibicom na długo zapadnie ostatnie 15 sekund pierwszej dogrywki. PAOK prowadził wówczas 71:68. Apollon Tsochlas spudłował rzut osobisty, który mógł dać gościom cztery punkty przewagi. Brazelton zanotował zbiórkę, przeniósł piłkę na drugą połowę i zdecydował się na oddanie rzutu z dystansu, mimo iż pozostawało jeszcze kilka sekund na rozegranie akcji. Trafił, przedłużając mecz o drugą dogrywkę - możemy przeczytać na oficjalnej stronie Ligi Mistrzów.
Przypomnijmy, iż w środowy wieczór wicemistrzowie Polski pokonali PAOK 93:85 po trzech dogrywkach.
ZOBACZ WIDEO Robert Korzeniowski: Supermanem już byłem (źródło TVP)
{"id":"","title":""}