Sokół wygrywa, a będzie grał jeszcze lepiej. "Zespołowość będzie naszym atutem"

WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Marcin Sroka w barwach Sokoła Łańcut (sezon 2016/17)
WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Marcin Sroka w barwach Sokoła Łańcut (sezon 2016/17)

W miniony weekend Max Elektro Sokół Łańcut wygrał ważny mecz wyjazdowy w Gliwicach. GTK postawiło trudne warunki, jednak to goście mieli w swoich szeregach Marcina Srokę. Doświadczony skrzydłowy rozegrał bardzo dobre zawody.

GTK Gliwice zbudowało silny skład na bieżące rozgrywki i wygrana na Śląsku nie będzie dla nikogo łatwym zadaniem. Ekipie z Łańcuta sztuka ta się jednak udała, a największa w tym zasługa Marcina Sroki.

- Nie było przekonywującego zwycięstwa, bo GTK mocno się postawiło. Wyszliśmy jednak zwycięsko i z tego się cieszymy - komentuje mecz autor 26 punktów i 5 zbiórek.

Doświadczony skrzydłowy nie czuł się po spotkaniu bohaterem Sokoła. - Gramy zespołowo i chcemy tak właśnie grać. Myślę, że w późniejszej fazie sezonu to będzie właśnie nasz atut. Każdy kto wychodzi na boisko daje z siebie wszystko. Jak nie ja, to znajdzie się ktoś inny. Po kolei na każdego przyjdzie czas - ocenia.

Team z Łańcuta rozpoczął rozgrywki od dwóch wyjazdowych wygranych. Czy Max Elektro jest jednym z głównych faworytów rozgrywek? - Nie rozpędzajmy się, że jesteśmy faworytem - tonuje Sroka. - Poczekajmy jeszcze do fazy play off. Tam się zaczyna inna i prawdziwa gra.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz z dziurawymi rękami. Popełnił koszmarny błąd!

Cele i założenia na każde kolejne spotkanie są jednak bardzo proste. - Podchodzimy do meczów w pełni skupieni, z maksymalnym zaangażowaniem i chcemy po prostu odnosić zwycięstwa - ocenia, zapewniając jednocześnie, że Sokół będzie grał jeszcze lepiej.

- Jesteśmy obecnie w fazie mocnego treningu i powoli to z nas schodzi dlatego myślę, że będziemy grać jeszcze lepiej. W Gliwicach zrealizowaliśmy to, czego chciał od nas trener. Graliśmy swoje, ale to nie było jeszcze to, co chcemy grać - kończy.

Komentarze (0)