- Chris wciąż jest dobrej myśli, ale z naszej strony to już wszystko. Nie zrobimy już nic w kierunku umożliwienia mu powrotu. Nie ma już dla nas kolejnego kroku. To definitywne - powiedział prezydent Miami Heat Pat Riley podczas poniedziałkowego dnia dla mediów w Miami.
W zeszły piątek Heat nie pozwolili Chrisowi Boshowi wziąć udziału w obozie przygotowawczym przed nowym sezonem. W lutym u 32-letniego centra wykryto co najmniej jeden skrzep krwi. Jeden z nich przedostał się do jego płuc. Od tamtego czasu dwukrotny mistrz NBA nie postawił nogi na parkiecie w koszulce Heat. Choć sam jest zdania, że Heat powinni mu to umożliwić.
- Pytanie nie brzmi, czy będę dalej mógł grać... To tylko kwestia czasu, zanim to się stanie - napisał w poniedziałek na Twitterze Bosh.
Bosh przerwał dwa ostatnie sezony z powodu znalezienia skrzepów krwi w jego płucach. Liczył jednak na to, że jak przed rokiem, przekona Heat do tego, aby pozwolili mu grać dalej. Planuje brać w trakcie sezonu leki rozrzedzające krew, które mają znikać z jego organizmu na kilka godzin przed meczem.
ZOBACZ WIDEO: Ziółkowski: lista niedozwolonych środków jest za szeroka, zbyt łatwo je nagiąć
Na koniec doszło jednak do konfliktu pomiędzy Boshem i Riley'em. Prezydent Heat najzwyczajniej nie chce wziąć na siebie ryzyka i zezwolić Boshowi na grę. W ekstremalnym przypadku grozi to nawet śmiercią zawodnika na boisku.
- Gdyby nie zależało nam na zdrowiu Chrisa, to pozwolilibyśmy mu grać w ostatnich play-offach - powiedział Riley w trakcie rozmowy z dziennikarzami.
Bosh zarobi jeszcze 76 mln dolarów w trzyletnim kontrakcie. Otrzyma te pieniądze niezależnie od tego czy wyjdzie jeszcze na parkiet NBA. Jeżeli nie stanie się to do lutego, to Heat będą mogli wymazać z puli zarobków graczy dwa ostatnie sezony Bosha. To pozwoli im zaoszczędzić 23,7 mln dol. latem 2017.
- Kocham Chrisa jak mało kogo - powiedział w poniedziałek trener Heat Erik Spoelstra. - Trudno było patrzeć na to, co Chris i jego rodzina przechodzili przez dwa ostatnie lata.
W podobnym tanie wypowiadali się gracze.
Sezon NBA startuje 25 października. Bez Bosha w składzie szanse Heat na awans do play-offów radykalnie spadły. Latem z Heat odszedł też Dwyane Wade, który podpisał dwuletni kontrakt z Chicago Bulls. Nowymi liderami drużyny są teraz Goran Dragić oraz młodzi Hassan Whiteside i Justise Winslow.