Akselis Vairogs ostatnie tygodnie spędził w Stelmecie BC Zielona Góra. Łotewski skrzydłowy przechodził testy, ale ostatecznie przegrał rywalizację z Armani Moorem i pożegnał się z zespołem Artura Gronka. Mimo że finalna decyzja zapadła w zeszły czwartek - zawodnik pozostał z zielonogórską ekipą, z którą cały czas trenował. Pojechał z nią nawet na sparing z CEZ Basketball Nymburk.
- Akselis rozmawiał z agentem i poprosił nas o taką możliwość. Bardzo mu zależało na grze i regularnych występach. Wspólnie ze sztabem szkoleniowym podjęliśmy pozytywną decyzję, mając na uwadze fakt, że nasza rotacja meczowa nie jest za szeroka - mówi Janusz Jasiński, właściciel Stelmetu BC Zielona Góra.
Vairogs w tym tygodniu dalej trenował z ekipą z Winnego Grodu. Do jego agenta zgłosił się Polski Cukier Toruń, który zaproponował kilkudniowe testy. Zawodnik przystał na takie warunki. Do grodu Kopernika przyjechał autobusem w środę wraz... z ekipą Stelmetu BC Zielona Góra.
W czwartek po raz pierwszy zaprezentował się w barwach Twardych Pierników. W starciu z mistrzami Polski zdobył 12 punktów i pokazał się z całkiem niezłej strony. Był aktywny w ataku.
ZOBACZ WIDEO: Jerzy Janowicz: Po finale nie zasypia się jak po teletubisiach (źródło TVP)
Decyzja w sprawie jego przydatności do zespołu zapadnie w niedzielę, po memoriale Wojciecha Michniewicza. Gospodarze zagrają z Sodertalje Kings i Anwilem Włocławek.
Akselis Vairogs może występować na pozycji rzucającego obrońcy lub niskiego skrzydłowego. W minionym sezonie Łotysz grał w rodzimej lidze, w zespole Valmiera/ORDO. Mierzący 195 cm wzrostu zawodnik w drużynie tej notował średnio 4,6 punktu i dwie zbiórki.