Rio 2016: kapitalny mecz Hiszpanów. Zdeklasowali Francję

PAP/EPA / LARRY W. SMITH
PAP/EPA / LARRY W. SMITH

Nokaut w ćwierćfinale! Hiszpania, która fatalnie rozpoczęła igrzyska, w znakomitym stylu rozprawiła się z Francją. Mistrzowie Europy i zarazem wicemistrzowie olimpijscy pewnym krokiem weszli do półfinału i ponownie powalczą o medal na igrzyskach.

W tym artykule dowiesz się o:

Nadspodziewanie łatwo i szybko uporali się ze swoim rywalem La Roja. Podopieczni Sergio Scariolo uchodzili wprawdzie za faworyta, ale Trójkolorowi to przecież drużyna z wysokiej półki. Choć co do tego można mieć spore wątpliwości, bo w ćwierćfinale zwyczajnie nie było tego widać.

Tony Parker nie znaleźli sposobu na zatrzymanie mistrzów Europy. W szczególności nie mogli sobie poradzić z Nikolą Miroticiem. 25-letni zawodnik grał wprost koncertowo - trafiał na wysokiej skuteczności, dobrze zbierał i przechwytywał piłki. Dość powiedzieć, że już do przerwy na jego koncie było 16 punktów (ogółem uzbierał ich 23). Czyli tyle, ile zdobyła cała ekipa francuska w pierwszej kwarcie.

Zespół Vincenta Colleta miał tylko fragmenty przyzwoitej gry. Chociażby w drugiej kwarcie, kiedy to po celnym rzucie wspomnianego Parkera zbliżyli się do Hiszpanów na pięć punktów. Ale na tym właściwie poprzestali. Gra im się nie kleiła, a na dodatek byli dość monotonni w swoich poczynaniach.

Co innego wicemistrzowie olimpijscy, którzy wykorzystywali sporo dziur w defensywie rywala. La Roja po przerwie grali naprawdę świetnie i systematycznie powiększali swoją przewagę, pewnie dążąc do zwycięstwa. Nic nie mogło im stanąć na drodze, bo Trójkolorowi byli bezbronni.

To zdumiewające jak w czasie trwania turnieju rozkręcili się Hiszpanie. Mistrzowie Europy rozpoczęli od dwóch sensacyjnych porażek, ale potem złapali wiatr w żagle i wygrali trzy kolejne mecze w fazie grupowej. W ćwierćfinale zaś rozbili Francję, czyli brązowych medalistów EuroBasketu.

W półfinale gracze Scariolo zmierzą się ze zwycięzcą spotkania USA - Argentyna.

Hiszpania - Francja 92:67 (19:16, 24:14, 26:19, 23:18)
Hiszpania: 

Mirotić 23, Hernangomez 18, Llull 10, Reyes 7, Rodriguez 6, Rubio 6, Fernandez 6, Gasol 5, Navarro 4, Abrines 3, Calderon 2, Claver 2.

Francja: Parker 14, De Colo 13, Lauvergne 12, Diaw 8, Gobert 7, Heurtel 5, Gelabale 5, Tillie 3, Pietrus 0, Kahudi 0, Diot 0, Batum 0.

ZOBACZ WIDEO Krzysztof Lijewski: zamierzamy zaskoczyć Chorwatów (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Komentarze (0)