CEZ Basketball Nymburk to mistrz Czech z ostatnich czterech sezonów. Zespół prowadzony przez Muli Katzurina, byłego szkoleniowca Śląska Wrocław, pobija rekordy w swojej lidze. Obecnie drużyna z ligi naszych południowych sąsiadów jest liderem w swoich rozgrywkach i przewodzi z 28 wygranymi i zaledwie jedną porażką, którą poniosła w trzeciej kolejce z wiceliderem - Geofinem Novy Jicin.
Zarówno w lidze czeskiej, jak i w europejskich pucharach, liderem drużyny z Nymburka jest Radoslav Rancik. Słowacki środkowy jest najlepszym strzelcem czeskiej ligi (średnio 19,5 punktu na mecz) i czołowym zbierającym (7,2 zbiórki w każdym meczu), a w rozgrywkach Pucharu ULEB w dziesięciu spotkaniach zapisywał na swoim koncie średnio 20,5 punktu i 7 zbiórek co mecz. Zawodnika dzielnie wspomagają dwaj amerykańcy gracze - Arthur Lee (13,8 punktu i 4,2 asysty) oraz Monthy Mack (12,1 punktu i 3,3 asysty).
Najlepszymi strzelcami przygranicznej drużyny są David Logan (średnio 18,4 punktu w rozgrywkach grupowych) i Thomas Kelati (16,3 punktu, 2,2 asysty), a za kreowanie gry odpowiada Andres Rodriguez. Portorykańczyk w ramach Pucharu ULEB zdobywa przeciętnie 7 punktów, 4,3 zbiórki i ma 4,5 asysty. Prawie 11 piłek w każdym meczu zbierają podstawowi (na zapleczu Euroligi) podkoszowi PGE Turowa - Slobodan Ljubotina i Dragisa Drobnjak.
- We wtorek czeka nas najważniejszy mecz w sezonie dla naszej drużyny i klubu, więc z całą pewnością będziemy się do niego bardzo dobrzy przygotowywać - mówił po sobotnim meczu w ramach Dominet Bank Ekstraligi Dragisa Drobnjak, kapitan PGE Turowa. Słoweniec miał rację, bowiem dla przygranicznego klubu, który w tym sezonie na zapleczu Euroligi gra wyśmienicie jest sprawdzą wielu niespodzianek, jest to ogromnie ważne spotkanie. Wicemistrzowie Polski wygrali swoją grupę (mieli 8 zwycięstw i zaledwie 2 porażki), a w sezonie zasadniczym zgorzelczanie wygrali w Kazaniu z renomowanym Uniksem, co zostało okrzyknięte największym sukcesem w historii klubu!
Zgorzelczanie podczas losowania w Barcelonie byli rozstawieni w pierwszym koszyku, bowiem byli najlepszym zespołem w grupie "I". CEZ Nymburk znalazł się w grupie "F" z takimi zespołami, jak Dynamo Moskwa, czy Tylindus Oostende i zajął dopiero czwarte miejsce. Awans do kolejnej rundy zespołu prowadzonego przez Muli Katzurina był możliwy tylko dzięki dobremu bilansowi czeskiej ekipy (5 zwycięstw i tyle samo porażek). CEZ Nymburk znalazł się w kolejnej rundzie jako jeden z pięciu najlepszych zespołów z czwartych miejsc.
Szkoleniowiec mistrza Czech był obecny w Zgorzelcu podczas sobotniej porażki PGE Turowa z BPS Bankiem Basketem Kwidzyn i na żywo oglądał poczynania wicemistrzów Polski. Zgorzelczanie przegrali, ale trener Saso Filipovski cieszył się, że jego rywal nie poznał prawdziwej twarzy prowadzonego przez siebie zespołu.
Oba zespoły spotkały się już ze sobą w trakcie trwającego sezonu. Tuż przed rozpoczęciem rozgrywek Dominet Bank Ekstraligi, PGE Turów zmierzył się dwukrotnie z mistrzem Czech i raz wygrał, a raz przegrał.
Rewanż pomiędzy obiema ekipami odbędzie się w kolejny wtorek, tj. 26. lutego, także w Czechach, lecz tym razem w Libercu, gdzie swoje spotkania rozgrywa PGE Turów. Pod znakiem zapytania stoi jednak występ w jutrzejszym meczu Iwo Kitzingera, który opuścił już dwa spotkania i od pewnego czasu zmaga się z chorobą.
Spotkanie pomiędzy CEZ Basketball Nymburk a PGE Turowem Zgorzelec odbędzie się we wtorek, tj. 19.02.2008r. w Pardubicach. Początek spotkania zaplanowano na godzinę 18:00.