Statystycznie dwa ostatnie sezony były zdecydowanie najlepsze dla Bartłomieja Wołoszyna. Oba 30-letni skrzydłowy spędził w ekipie Polfarmexu Kutno. Kolejnego nie będzie, bowiem ten zdecydował się przyjąć ofertę sterników MKS-u Dąbrowa Górnicza.
- Klub z Dąbrowy Górniczej prężnie się rozwija i podoba mi się koncepcja budowania tego zespołu. Liczę, że będę jego ważną częścią i będę miał okazję pomóc drużynie w wywalczeniu awansu do play-offów - komentuje Wołoszyn.
Skrzydłowy z dobrej strony pokazał się m.in. podczas ligowego meczu w Dąbrowie Górniczej, gdzie zdobywając 17 punktów uzyskał swój trzeci najlepszy wynik w sezonie. Jego gra przypadła do gustu trenerowi Drażenowi Anzuloviciowi.
ZOBACZ WIDEO #dziejesienaeuro. Polacy w znakomitej sytuacji po meczu z Niemcami. "To fantastyczne uczucie"
Wołoszyn nie uważa też, że robi krok w tył, zamieniając siódmą drużynę poprzedniego sezonu TBL na dziesiątą.
- Liga staje się coraz mocniejsza - komentuje. - Zespoły się wzmacniają, podnosi się poziom rozgrywek. Cieszę się, że trafiam w miejsce, które robi kolejny krok do przodu i chce na poważnie rywalizować o pierwszą ósemkę.
Angaż Wołoszyna sprawia, że Anzulović będzie miał duże pole do popisu w rotacji polskimi zawodnikami. Na obwodzie są Piotr Pamuła i Marcin Piechowicz. Jest też młody Patryk Wieczorek, a ciągle niejasna jest przyszłość Jakuba Dłoniaka, który co prawda ma ważną umowę z dąbrowskim zespołem, ale nie wiadomo czy w nim pozostanie.