Jeżeli gracze MKS-u Dąbrowa Górnicza chcą w sobotę pokonać King Wilki Morskie Szczecin, to nie mogą pozwolić rywalom na złapanie swojego rytmu. Jeżeli tak się stanie, szanse gospodarzy na trzeci z rzędu triumf będą mizerne.
- Dla nas każda wygrana w takim stanie kadrowym jest wielkim sukcesem - przyznaje Drażen Anzulović zwracając uwagę na nieustające problemy zdrowotne w jego zespole. W starciu z Wilkami Chorwat będzie miał jeszcze jeden problem, bowiem w składzie na ten mecz zabraknie Rashauna Broadusa, czyli głównej postaci zespołu.
Wszystko to konsekwencje dyskwalifikacji, jaką Amerykanin został ukarany w starciu ze Śląskiem Wrocław. Bez Broadusa Anzulović zostaje tak naprawdę na rozegraniu tylko z Dominikiem Mavrą.
Żeby marzyć o wygranej dąbrowianie muszą wznieść na wyżyny swoją defensywę. Podopieczni Marka Łukomskiego w czterech ostatnich występach notują na swoim koncie średnio 100 punktów! Nikogo zatem nie trzeba przekonywać, co jest główną siłą Wilków Morskich.
Dodatkowo szczecinianie przyjadą na południe Polski podbudowani psychicznie niezwykle ważną wygraną z PGE Turowem Zgorzelec. Wygraną, którą odnieśli w niesamowitych okolicznościach, po wielkim powrocie.
Dzięki temu zespół legitymuje się obecnie bilansem 16:12, który niemal na pewno gwarantuje im miejsce w fazie play-off. - Cieszymy się z każdej kolejnej wygranej, które przybliżają nas jeszcze bardziej do gry w play-offach - mówi Łukomski.
W Dąbrowie Górniczej to właśnie goście będą faworytem i będą chcieli powtórzyć wynik z MKS-em z własnego parkietu, kiedy to wygrali 71:69.
Mecz 26 kolejki TBL pomiędzy drużynami MKS Dąbrowa Górnicza i King Wilki Morskie Szczecin odbędzie się w sobotę w hali Centrum. Początek zaplanowano na godzinę 18:00.