Świetne widowisko w American Airlines Center! Była potrzebna dogrywka, aby wyłonić zwycięzcę meczu Dallas Mavericks - Portland Trail Blazers, a więc drużyn bezpośrednio rywalizujących ze sobą o jak najlepsze rozstawienie przed rozpoczęciem fazy play-off. - Zdobyliśmy pełną pulę i chcemy to zrobić ponownie, także w przyszłym tygodniu - mówił rozgrywający Teksańczyków, Deron Williams.
Pierwsza kwarta padła łupem podopiecznych Terry'ego Stottsa w stosunku 36:25, ale następne 12 minut należało do mistrzów NBA z 2011 roku. Ci wygrali ten fragment 33:19, a w końcówce trzeciej kwarty wypracowali sobie nawet 10 punktów przewagi (90:80).
Ostatecznie Portland udało się zniwelować straty, a 30 sekund przed końcem Damian Lillard doprowadził do wyrównania. 29-letni debiutant, Salah Mejri następnie przestrzelił dwa rzuty wolne, ale na szczęście dla sympatyków Mavericks, Lillard chybił potencjalnego game-winnera.
W dogrywce niesamowicie spisywał się Dirk Nowitzki! Niemiec zdobył osiem punktów z rzędu, dwukrotnie trafił zza łuku i od stanu 113:113, zrobiło się 124:113 dla miejscowych. Trójkę dorzucił także Deron Williams. - To moja praca, jako rozgrywającego - mówił o podaniach do Nowitzkiego. - Muszę wiedzieć, kiedy koledzy z drużyny są na fali.
37-letni Dirk w niedzielę zaaplikował rywalom aż 40 punktów i miał osiem zbiórek. - Nigdy nie lekceważ wielkości w każdym wieku - mówił trener wygranych, Rick Carlisle. Dla Niemca to 10. taki mecz w karierze, a pierwszy od 11 stycznia 2014 roku.
Bardzo dobrze spisywali się także Deron Williams i turecki podkoszowy, Salah Mejri. Ten pierwszy wywalczył 31 oczek oraz 16 asyst, a rookie dodał 13 punktów, 14 zbiórek i sześć bloków! - Deron ustawił to wszystko. Jego agresywność, to, jak dryblował, nadało dziś dobry rytm. Salah Mejri naprawdę zmienił dla nas mecz, a więc myślę, ze to spotkanie ma wielu bohaterów - komplementował kolegów Dirk Nowitzki. Gospodarze w całym meczu trafili aż 15 na 25 oddanych rzutów zza linii 7 metrów i 24 centymetrów.
W drużynie Portland Trail Blazers trzech zawodników przekroczyło próg dwudziestu zdobytych punktów, a byli to Damian Lillard, C.J. McCollum i Allen Crabbe. Mason Plumlee miał 14 oczek i 19 zebranych piłek, 10 w ofensywie.
Obecna sytuacja w Konferencji Zachodniej:
Miejsce | Drużyna | Bilans |
---|---|---|
6. | Portland Trail Blazers | 36-35 |
7. | Houston Rockets | 35-35 |
8. | Dallas Mavericks | 35-35 |
9. | Utah Jazz | 34-36 |
10. | Denver Nuggets | 29-41 |
Utah Jazz triumfowali po raz piąty w sześciu ostatnich meczach i cały czas mają szansę na to, by awansować do fazy play-off. Czyim kosztem? To bardzo trudne pytanie. Mormoni z Salt Lake City tym razem pokonali Bucks i to na ich terenie w Milwaukee. To spotkanie zakończyło się wynikiem 94:85.
O czymś podobnym raczej marzyć nie mogą New Orleans Pelicans, którzy w niedzielę mimo wszystko dość niespodziewanie pokonali czwarty zespół Konferencji Zachodniej, Los Angeles Clippers. Grając bez Anthony'ego Davisa, Luizjańczycy pokonali oponentów 109:105. Udało im się pokonać ich po raz pierwszy w sezonie. Trzy wcześniejsze konfrontacje padały łupem podopiecznych Doca Riversa.
Goście z Hollywood w końcówce byli bliscy powrotu ze stanu 93:104, doprowadzając do wyniku 103:104. Rzut wolny na wyrównanie stanu meczu spudłował jednak DeAndre Jordan, a te próby celnie wykonywali reprezentanci Pelikanów, Jrue Holiday i Luke Babbitt. Sześciu zawodników gospodarzy zdobyło więcej lub 14 punktów. Holiday miał 22 oczka a także osiem asyst.
Wyniki:
Dallas Mavericks - Portland Trail Blazers 132:120 po dogrywce (25:36, 33:19, 32:27, 23:31, 19:7)
(Nowitzki 40, Williams 31, Matthews 15 - Lillard 26, Crabbe 24, McCollum 22)
Toronto Raptors - Orlando Magic 105:100 (30:25, 23:30, 27:27, 25:18)
(DeRozan 25, Scola 20, Lowry 18 - Fournier 21, Oladipo 21, Nicholson 15, Ilyasova 10)
Philadelphia 76ers - Boston Celtics 120:105 (16:28, 28:27, 35:33, 26:32)
(Landry 26, Thompson 18, Smith 14 - Thomas 26, Bradley 20, Johnson 18)
New Orleans Pelicans - Los Angeles Clippers 109:105 (21:24, 33:32, 24:16, 31:33)
(Holiday 22, Cunnigham 19, Frazier 17 - Paul 24, Redick 24, Crawford 14)
Milwaukee Bucks - Utah Jazz 85:94 (22:23, 19:19, 18:31, 26:21)
(Parker 19, Middleton 13, Antetokounmpo 12 - Hayward 18, Lyles 14, Mack 13)
New York Knicks - Sacramento Kings 80:88 (12:28, 35:22, 18:19, 15:19)
(Lopez 23, Grant 14, Porzingis 13 - Cousins 24, Gay 17, Casspi 15)