Zetkama Doral Nysa Kłodzko może odetchnąć z ulgą. Podopieczni trenera Marcina Radomskiego, wreszcie odnieśli pierwsze wyjazdowe zwycięstwo w tym sezonie, pokonując Siedlecki Klub Koszykówki. 33 punkty, 8 zbiórek i 2 asysty - to dorobek bez wątpienia najlepszego zawodnika tego meczu - Tomasza Stępnia, który w tym sezonie spisuje się bardzo dobrze.
WP SportoweFakty: Widać ogromną radość w waszym zespole. Czujecie ogromną ulgę?
Tomasz Stępień: Zdecydowanie tak. Pojedynek w Siedlcach może być na wagę gry w czołowej ósemce bądź bezpiecznego utrzymania się w I lidze. Dwa punkty w tym meczu dają nam bardzo dużo.
Patrząc na waszą grę, nie mogłem zrozumieć, dlaczego nie wygraliście wcześniej żadnego meczu na wyjeździe.
- Ciężko to wytłumaczyć. Często przegrywaliśmy mecze w samych końcówkach. Myślę, że brakowało również determinacji. Wiedzieliśmy, że na własnym parkiecie wygrywamy praktycznie wszystko, dlatego być może na wyjazdach nie byliśmy do końca głodni zwycięstwa. Cieszę się, że nastąpiło przełamanie w Siedlcach i liczę, że w kolejnych meczach pokusimy się o zwycięstwa.
[b]
Co było kluczem do zwycięstwa Nysy Kłodzko? Przez większą część spotkania prowadziliście, jednak w końcówce byliśmy świadkami wielkich emocji.[/b]
- Myślę, że kluczowa była mobilizacja i determinacja. Byliśmy cały czas skoncentrowani, mimo iż zespół z Siedlec odrabiał straty, a nawet wychodził na prowadzenie. Graliśmy bardzo konsekwentnie i to przyniosło efekt.
Zdobyłeś aż 33 punkty. Był to twój najlepszy mecz w tym sezonie?
- Chyba tak. Najważniejsze są jednak dwa punkty, to jest dla mnie najważniejsze. Nawet jakbym zdobył 30 punktów i mecz zakończyłby się naszą porażką, moja radość byłaby wtedy żadna. Teraz na pewno taki występ mnie bardzo cieszy.
W tym sezonie, po rocznej przerwie wróciłeś na parkiety I ligi.
- Zgadza się. W poprzednich rozgrywkach występowałem w swoim rodzinnym mieście w KK Oleśnica, z którym wywalczyliśmy awans do II ligi. Po sezonie pojawiła się możliwość powrotu do I ligi. Chciałem jeszcze raz spróbować swoich sił na tym poziomie. Cieszę się, że podjąłem taką decyzję.
Jesteś zadowolony ze swojej gry w tym sezonie?
- Myślę, że tak. Po meczu z SKK jestem na pewno zadowolony. Przed sezonem na zespół z Kłodzka nikt nie stawiał. Jeśli moja osoba chociaż trochę sprawiła, że jesteśmy w takim miejscu w tabeli, to jestem szczęśliwy.
Po takim występie jak w Siedlcach, czołowa ósemka dla Nysy Kłodzko jest jak najbardziej realna.
- Jasne, że tak. Od dłuższego czasu mówimy otwarcie, że chcemy być w czołowej ósemce. Jest to na pewno spora niespodzianka, gdyż w tym sezonie jesteśmy beniaminkiem. Bardzo realnie myślimy o grze w play-offach.
Rozmawiał Jakub Artych
Zobacz wideo: Tałant Dujszebajew: jestem szczęśliwy i bardzo dumny z prowadzenia kadry
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.