Kibice w Kutnie w bieżącym sezonie zdecydowanie częściej byli świadkami meczów defensywnych. W środowy wieczór mogli przeżyć mały szok, ale z happy endem. Obie drużyny zagrały bardzo ofensywnie, zdobyły aż 174 punkty, a co najważniejsze dla gospodarzy o 10 oczek więcej na końcu było po stronie Polfarmexu.
Pierwsza połowa spotkania była niesamowicie wyrównana. Skutecznie tradycyjnie grał Michael Hicks, natomiast gospodarze punkty dzielili niemal na wszystkich swoich zawodników. Do szatni ekipy schodziły przy remisie 40:40 co zwiastowało wielkie emocje po przerwie.
Drugą połowę Polfarmex rozpoczął bez Josha Parkera, który miał na swoim koncie trzy przewinienia. To okazało się jednak niejako zbawienne dla gospodarzy, bowiem kapitalne minuty rozegrał Grzegorz Grochowski.
Młody polski rozgrywający doskonale bronił i wyszukiwał swoich partnerów. Gdy popularny Groszek dołożył do tego punkty, kutnianie prowadzili już 52:40, rozpoczynając trzecią ćwiartkę 12:0! Gospodarze nie zamierzali jednak przestać, bowiem w pewnym momencie odskoczyli już nawet na 19 oczek.
Kto jednak myślał, że jest już po meczu, był w głębokim błędzie. Podopieczni Mindaugasa Budzinauskasa powoli zaczęli wracać do gry i na początku czwartej ćwiartki zmniejszyli straty nawet do 9 oczek. Wtedy ważną trójkę trafił Bartłomiej Wołoszyn, ale to nie zraziło graczy Polpharmy.
W końcówce meczu w poczynania obu drużyn wkradły się nerwy, o czym świadczyć może duża liczba przestrzelonych rzutów wolnych. Dodatkowo rozstrzelał się Marcin Flieger i na niecałą minutę przed końcem było 88:82. Wtedy jednak próbę nerwów na linii rzutów wolnych wytrzymał Jarosław Zyskowski czym przypieczętował sukces Polfarmexu.
92 punkty i sześciu zawodników z dwucyfrowymi zdobyczami punktowymi. Kutnianie doskonale dzielili się piłką i szukali dla siebie pozycji. Stąd w statystykach olbrzymia przewaga w asystach na korzyść Polfarmexu, który miał aż 27 asyst przy zaledwie 14 rywali. Kapitalnie w tym elemencie spisał się Grochowski, który rozdał aż 10 kluczowych podań!
Podopieczni Jarosława Krysiewicza tradycyjnie również zdominowali walkę na tablicach, a spotkanie wygrali pomimo aż 28 strat, przy zaledwie 18 rywali.
Wśród nich tradycyjnie najskuteczniejsi okazali się Flieger i Hicks, oprócz których jeszcze czterech inny zawodników wywalczyło 9 i więcej punktów. To jednak ponownie nie wystarczyło do wygranej. Była to już 11 porażka Polpharmy w meczach wyjazdowych na 12 rozegranych meczów.
Polfarmex Kutno - Polpharma Starogard Gdański 92:82 (20:19, 20:21, 32:17, 20:25)
Polfarmex: Fraser 16, Wołoszyn 13, Jarecki 13, Parker 12, Johnson 11 (12 zb), Bartosz 11, Grochowski 5 (10 as), Zyskowski 6, Malczyk 3, Gabiński 2.
Polpharma: Flieger 20, Hicks 19, Kinloch 12, Dee 10, Mirković 10, Paliukenas 9, Diduszko 2, Długosz 0, Szymański 0.
[multitable table=671 timetable=10721]Tabela/terminarz[/multitable]