Działacze AZS-u nie chcieli dłużej patrzeć na popisy A.J. Waltona i postanowili wzmocnić konkurencję na pozycji rozgrywającego. Nowym playmakerem zespołu Akademików został Stefhon Hannah, który w sezonie 2011/2012 występował już w koszalińskim zespole.
Koszykarz szybko zaskarbił sobie miłość kibiców. Hannah wyróżniał się efektowną i błyskotliwą grą. Zawodnik zdobywał średnio 13,2 punktu i 4,2 asysty na mecz.
Mimo że Amerykanin jest dopiero od dwóch tygodni z drużyną, to w pierwszych meczach pokazał, że nie stracił swoich walorów. Już w spotkaniu z Polfarmexem Kutno rozgrywający udowodnił, że drzemie w nim spory potencjał.
Hannah zdobył 11 punktów i miał trzy asysty. Zawodnik chętnie dzielił się piłką, kreował pozycje kolegom, ale to nie był najlepszy dzień Akademików w ataku.
Z Polfarmexem wygrać się AZS-owi nie udało, ale przełamanie nastąpiło w starciu z King Wilkami Morskimi Szczecin. Ojcem zwycięstwa był Hannah, który był nie do zatrzymania dla szczecińskiej defensywy. Amerykanin zdobył 24 punkty, trafiając sześć z jedenastu rzutów z gry.
- To był trudny mecz dla naszej drużyny. Obydwa zespoły nakręcały tempo, ale zarazem grały falami. Raz jedna ekipa odskakiwała, a później druga. Wydaje mi się, że zagraliśmy całkiem niezłe zawody. Dzieliliśmy się piłką i graliśmy twardo w defensywie. Nawet jak nam nie szło, to pozostaliśmy jednością - cieszy się Hannah.
Zobacz wideo:
Koszykarze Golden State Warriors złożyli propozycję prezydentowi Obamie
{"id":"","title":""}