Legia przerwie świetną passę lidera?

W sobotę koszykarzy Legii Warszawa czeka niezwykle trudny mecz z Miastem Szkła Krosno. Czy podopieczni Michała Spychały zatrzymają lidera?

Limit porażek wyczerpany

Drużyna z Warszawy nie ma miejsca na błąd. Po sensacyjnej porażce ze Śląskiem Wrocław, podopieczni trenera Michała Spychały nie mogą pozwolić sobie na kolejną przegraną. Pierwsze lub drugie miejsce staje się odległą perspektywą dla Legii, jednak za plecami "Wojskowych" czeka już GKS Tychy, który nie kryje wielkich ambicji. W przypadku porażki wielce prawdopodobne jest, iż drużyna ze Śląska zrówna się punktami z Legią. Dla koszykarzy ze stolicy sobotni pojedynek z pewnością ma wielkie znaczenie.

[b]

Jak zatrzymać liderów z Krosna?[/b]

Liderów z Krosna, czyli kogo? Drużyna z Podkarpacia tworzy w tym sezonie prawdziwy team spirit. Siłą ekipy Michała Barana jest kolektyw, który zawiódł tylko w derbach Podkarpacia. W pozostałych spotkaniach krośnieńska maszyna demolowała swoich przeciwników. Co ciekawe, praktycznie w każdym meczu inny zawodnik bierze na siebie ciężar zdobywania punktów. W szeregach Miasta Szkła z powodzeniem mogą robić to: Dariusz Oczkowicz, Szymon Rduch, Filip Małgorzaciak, Jakub Dłuski, Patryk Pełka czy Dariusz Wyka.

Pierwszy mecz będzie miał znaczenie?

Przypomnijmy, iż w pierwszym meczu obu zespołów koszykarze z Krosna udzielili srogiej lekcji rywalom. Szczególnie w pierwszej połowie, podopieczni Michała Barana zmiażdżyli Legię, która była tylko tłem dla swoich rywali. Na parkiecie szalał wówczas Dariusz Wyka, który zagrał najlepszy mecz w tym sezonie. - Wtedy byliśmy na innym etapie zgrania. Był to pierwszy poważniejszy mecz dla nas i nie wszystko funkcjonowało tak, jak trzeba. Mecz w Krośnie poszedł w niepamięć. Liczy się tylko tu i teraz - zapewnia Michał Aleksandrowicz.

Podopieczni Michała Spychały sprawią niespodziankę?
Podopieczni Michała Spychały sprawią niespodziankę?

Co musi zrobić Legia?

Podstawową sprawą dla "Wojskowych" jest zatrzymanie Dawida Bręka, który jest motorem napędowym lidera rozgrywek. Popularny "Breniu" umiejętnie wykorzystuje atuty swoich kolegów z drużyny, którzy przy nim nabrali jeszcze większej pewności siebie.

Trudne zadanie czeka Cezarego Trybańskiego, który musi przeciwstawić się Jakubowi Dłuskiemu. 28-letni środkowy Miasta Szkła statystyki ma znakomite. Praktycznie w każdym spotkaniu "Buba" ociera się o double-double, będąc nie do zatrzymania pod obiema tablicami.

Podopieczni Michała Spychały muszą zatrzymać obwodowych z Krosna. Co ciekawe, nawet środkowy Dariusz Wyka potrafi zaskoczyć celnym rzutem z dystansu. W szeregach Legii również nie brakuje specjalistów od "trójek". Mowa tutaj przede wszystkim o Adamie Parzychu, którego dobra gra jest niezbędna dla Legii.

Presja kamer atutem Legii?

Sobotni hit kolejki I ligi transmitowany będzie przez stację Orange Sport. Częściej do czynienia z kamerami telewizyjnymi mają koszykarze z Warszawy, dla których jest to już trzeci taki mecz w tym sezonie. - Cieszymy się, że będziemy mogli zaprezentować się szczególnie kibicom z Krosna, którzy nie mają możliwości pojechania na pojedynek do Warszawy, a ostrzą sobie zęby na ten mecz od dłuższego czasu. Tak naprawdę nie ma to dla nas znaczenia, iż pojedynek będzie w telewizji. Mam doświadczonych graczy, którzy wielokrotnie grali pod presją kamer - podkreśla trener lidera Michał Baran.

Legia Warszawa - Miasto Szkła Krosno / sobota 23.01.2016 godz. 19:45

Źródło artykułu: