Krakowianki niestety już przed spotkaniem wiedziały, że czeka je cięższe zadanie niż zwykle. Oprócz Cristiny Ouviny zabrakło także Kateriny Zohnovej, więc możliwość rotacji składem spadła praktycznie do minimum. - Kiedy pojawiają się problemy, to zwycięstwa nie przychodzą tak łatwo. Niemniej jak prezentować optymalny poziom tylko z dwoma kluczowymi zawodniczkami? Szkoda, że tak się potoczyło - mówi trener Jose Ignacio Hernandez.
Różnica między oboma zespołami była widoczna gołym okiem. USK imponowało głównie wszechstronnością ofensywnych zagrywek, a Biała Gwiazda nie znalazła sposobu na zastopowanie poczynań poszczególnych koszykarek. - Jestem rozczarowany, nie walczyliśmy tak, jak powinniśmy. Wręcz tej walki zabrakło. Jeżeli występuje podobna sytuacja, to wiemy, że pod górę mamy nie tylko w pucharach, ale również lidze. Przypomnę tylko występ w Sosnowcu - oznajmia bez ogródek Hiszpan.
Teraz jego podopieczne muszą się zmobilizować, bo pod Wawel przyjeżdża MKS Polkowice. Prowadzony przez Wadima Czeczuro team od pewnego momentu osiąga świetne wyniki, choć akurat niedawno wsławił się negatywnie, przegrywając wysoko z Artego Bydgoszcz, a pierwszą kwartę aż 0:24. W stolicy Małopolski bez wątpienia spróbuje poprawić reputację.