Danny Gibson: Dobrze znam się z rozgrywającymi Anwilu

WP SportoweFakty
WP SportoweFakty

- Myślę, że czeka nas niesamowite starcie na obwodzie. Dobrze znamy się z rozgrywającymi Anwilu i sądzę, że wygra ten zespół, którego playmakerzy lepiej zorganizują grę drużyny - mówi Danny Gibson przed meczem z Anwilem Włocławek.

Do prawdziwego meczu na szczycie dojdzie między Anwilem Włocławek a Polskim Cukrem Toruń w poniedziałkowy wieczór w Hali Mistrzów. Obie drużyny plasują się w czołówce tabeli i dzieli ich tylko jedno zwycięstwo. Gospodarze legitymują się obecnie bilansem 10:4, a goście - 11:3.

- Jesteśmy w bardzo dobrej formie, ale Anwil też. Oba zespoły są w ścisłej czołówce tabeli praktycznie od początku rozgrywek, więc zapowiada się bardzo ciekawe widowisko - mówi Danny Gibson, rozgrywający Polskiego Cukru Toruń.

Amerykanin to lider zespołu z Grodu Kopernika. Trener Jacek Winnicki ufa swojemu zawodnikowi i pozwala mu grać aż 34 minuty w każdym meczu. Czas gry przekłada się z kolei na bardzo wysokie średnie koszykarza - 18,7 punktu (przy 51-procentowej skuteczności!), 6,5 asysty i 3 zbiórki.

- Liczy się dyspozycja całego teamu. Mecz zapowiada się bardzo ciekawie, bo my jesteśmy bardzo groźnym zespołem w ataku, natomiast Włocławek to jedno z trudniejszych miejsc do gry w ekstraklasie. Starcie z Anwilem, który w tym sezonie potrafi wygrywać i grając skutecznie w ataku, i obronie, to dla nas wyzwanie - dodaje Gibson.

Zatrzymanie amerykańskiego lidera Polskiego Cukru to z pewnością klucz to powstrzymania całej drużyny z Torunia dla ekipy z Włocławka. Co ciekawe, obaj playmakerzy Anwilu - Robert Skibniewski i Kamil Łączyński - grali z Gibsonem w przeszłości (pierwszy w Śląsku, drugi w Rosie), więc powinni wiedzieć, jak ograniczyć 32-latka. Choć działa to i w dwie strony...

- Myślę, że czeka nas niesamowite starcie na obwodzie. Dobrze znamy się z rozgrywającymi Anwilu i sądzę, że wygra ten zespół, którego playmakerzy lepiej zorganizują grę drużyny. Możliwe, że właśnie tutaj rozstrzygnie się wynik tego spotkania, którego - przyznam - nie mogę się doczekać. Tym bardziej, że wiem, iż we Włocławku panuje świetna atmosfera podczas meczów - zakończył Gibson.

Źródło artykułu: