W niedzielny wieczór Rosa odniosła siódme z rzędu zwycięstwo w Tauron Basket Lidze, pokonując przed własną publicznością Polfarmex 79:71. Trzeba jednak przyznać, że triumf nie przyszedł łatwo, co na pomeczowej konferencji prasowej zaznaczył trener gospodarzy.
- Polfarmex zagrał naprawdę bardzo dobre zawody. Jego ambicja, wola walki i fizyczność robiły wrażenie. Udowodnił, że ma najlepszą obronę w lidze, traci bowiem najmniej punktów - podkreślił Wojciech Kamiński. Choć premierową odsłonę jego podopieczni wygrali 20:9, to kolejne dwie padły łupem rywali - odpowiednio 15:20 i 17:23.
- Duże słowa uznania dla trenera Krysiewicza i jego zawodników, bo postawili nam bardzo wysoko poprzeczkę, ale my sobie z tym poradziliśmy i z tego się bardzo cieszymy - nie ukrywał opiekun radomskiego zespołu. W najważniejszym momencie Rosa udowodniła swoją wyższość, wygrywając czwartą część 27:19.
Jak już było wcześniej wiadomo, w spotkaniu czternastej kolejki nie wystąpił Igor Zajcew. - Widać trochę było brak Igora, ale Kim Adams bardzo dobrze go zastąpił. Jego praca w obronie, jego pomoce dały nam bardzo dużo energii, z czego mógł punktować - grający kolejny raz kapitalne zawody - Michał Sokołowski, czy CJ Harris lub Robert Witka - "Kamyk" pochwalił Amerykanina.
Kim Adams spędził na parkiecie 24,5 minuty, w trakcie których zdobył dwa punkty i zebrał sześć piłek. Z kolei wymienieni później przez Kamińskiego gracze uzbierali odpowiednio: 28, 20 i sześć "oczek".