Asseco Gdynia myślami już przy Stelmecie

Asseco Gdynia w poniedziałkowy wieczór pokonało na wyjeździe Śląsk Wrocław. Koszykarze Tane Spaseva nie mają jednak czasu świętować, bo już w środę zagrają na parkiecie mistrza Polski.

Gdynianie nie mieli większych problemów z odniesieniem zwycięstwa w Hali Orbita. Podopieczni Tane Spaseva zagrali zespołowo (17 asyst) i na wysokiej skuteczności z gry (31/62), pokonując wrocławian 82:60.

- Może wynik tego nie odzwierciedla, ale to nie był wcale taki łatwy mecz. Wielką robotę jeszcze wykonali trenerzy, którzy świetnie przygotowali nas do tego spotkania. Dokładnie wiedzieliśmy, co będą grali poszczególni zawodnicy Śląska. Mimo że wrocławianie przystąpili do tego pojedynku w okrojonym składzie, to bardzo poważnie potraktowaliśmy rywala. Chcieliśmy wygrać i to się nam udało - zaznacza Filip Matczak, gracz Asseco, który zdobył siedem punktów i miał cztery zbiórki.

Gdynianie dużo czasu na celebrowanie ósmej wygranej w tym sezonie jednak nie mieli, bo już w środę zagrają na wyjeździe ze Stelmetem BC. Zespół we wtorek w godzinach porannych udał się do Zielonej Góry. Koszykarze już w autobusie analizowali grę mistrza Polski.

- To prawda, że myślami jesteśmy już przy meczu w Zielonej Górze. Mecz na parkiecie mistrza Polski zawsze jest czymś wyjątkowym. Chcemy zaprezentować się jak najlepiej - przyznaje Matczak, który jest wychowankiem klubu z Winnego Grodu.

Gracz w sezonie 2011/2012 debiutował w rozgrywkach Tauron Basket Ligi w barwach Zastalu Zielona Góra. Szansę na grę otrzymał od trenera Mihailo Uvalina. Później trafił do zespołu z Gdyni, w którym stał się jednym z liderów. W obecnych rozgrywkach zawodnik przeciętnie zdobywa 12,9 punktu.

Źródło artykułu: