Euroliga kobiet: Wisła Can Pack zagra w Belgii. Chce udanie zakończyć rok

Krakowianki we wtorek wieczorem rozegrają kolejne euroligowe spotkanie. W tych rozgrywkach wiedzie im się bardzo dobrze. Liczą, że w Belgii podtrzymają świetną passę.

Mistrzynie Polski po słabym początku międzynarodowych zmagań nie przestają zadziwiać. Ostatnio zgotowały własnej publiczności zwycięski horror, pokonując turecki AGU Spor, dzięki czemu nagle ewentualny awans do kolejnej rundy stał się kwestią realną. By przedłużyć nadzieje, zawodniczki powinny ograć również Mithra Castors Braine, rozpoczynając jednocześnie rundę rewanżową.

W pierwszym pojedynku obu drużyn rywalki triumfowały bardzo szczęśliwie. Doprowadziły do dogrywki za sprawą nieobecnej już Aliny Yagupovej, a potem okazały się nieznacznie lepsze. Podopieczne Jose Ignacio Hernandeza nie potrzebują zatem dodatkowej motywacji. Od kilku dni zapowiadają chęć wyrównania rachunków.

Analizując poprzednie mecze znacznym faworytem wydaje się być Wisła Can Pack. Od ponad miesiąca systematycznie kolekcjonuje korzystne rezultaty i nawet ostatnia ligowa porażka z Basketem Gdynia nie niweczy pozytywnego wizerunku drużyny. Ta już kilkakrotnie udowadniała, że posiada charakter, a ponadto koszykarki potrafią uzupełniać się nawzajem. Przy Reymonta wcale nie tęsknią za typowymi liderami. Kibice wreszcie oglądają zbilansowaną, kolektywną grę, która przynosi sporo emocji. Warto dodać też, że na parkiecie znów pojawiła się Małgorzata Misiuk, zatem zażegnała wszelkie urazy.

U Belgijek za to panują zgoła odmienne nastroje. Pasmo porażek i brak argumentów stricte sportowych sprawiają, że przynajmniej w Eurolidze notują nieciekawe rezultaty. Parę dni temu zostały rozgromione przez Nadieżdę Orenburg, a wyniki środkowych kwart brzmiały 2:20 oraz 4:15.

Wyróżnić spośród teamu należy dwie postaci - Elin Eldebrink i Ann Wauters. One praktycznie jako jedyne wyrastają ponad poziom, co stanowi wskazówkę dla defensorek małopolskiego klubu komu trzeba zapewnić odpowiednie krycie pod swoim koszem. Wtedy istnieje duże prawdopodobieństwo, że poczynania przeciwnika uda się zneutralizować.

Triumf sprawi, że wiślaczki spędzą nadchodzące święta w znakomitych humorach. Warto, więc postarać się i wykonać sumiennie postawione zadanie. Wówczas, jeśli Bourges Basket polegnie w Jekaterynburgu z miejscowym UMMC złote medalistki polskiej ekstraklasy wskoczą na piątą pozycję.

Początek meczu we wtorek o godzinie 20 30.

Źródło artykułu: