Rozpoczęty w czwartek sezon 2015/2016 Tauron Basket Ligi będzie pod wieloma względami wyjątkowy. Po raz pierwszy wystartuje w nim bowiem aż 17 drużyn. Do czterech beniaminków z poprzednich rozgrywek dołączyła, co wiadomo już od dłuższego czasu, BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski. W związku z tym, biorąc także pod uwagę interesy klubów występujących w rozgrywkach europejskich pucharów, władze Polskiej Ligi Koszykówki musiały stworzyć odpowiedni system.
Długo trwały dyskusje na temat 30- lub 34-kolejkowego terminarza. Ostatecznie zdecydowano się na pierwszą opcję. Jego szczegóły na konferencji prasowej przed meczem o Superpuchar Polski przybliżył Jacek Jakubowski. - W trakcie tegorocznego sezonu będziemy mieli innowacyjny system rozgrywek, jeśli chodzi o terminarz. Ze względu na to, że jest tak dużo zespołów, a sezon musimy zakończyć maksymalnie 9 czerwca, każda drużyna w ramach jednej kolejki rozegra dwa mecze u siebie - to będą środa i sobota. Pozwoli to w zorganizowany i przemyślany sposób na zakończenie rozgrywek - powiedział prezes PLK.
Zmagania będą więc bardzo intensywne. Drużyny będą grały co trzy dni. Na pewno uatrakcyjni to ligę, która nabierze rozpędu. Działacze nie zapomnieli o ekipach z Zielonej Góry, Radomia, Wrocławia i ze Zgorzelca. - Było to o tyle trudne, że spośród siedemnastu zespołów aż cztery występować będą w rozgrywkach pucharów europejskich. W porównaniu z poprzednimi sezonami, gdy jedna, góra dwie drużyny reprezentowały nas na arenie międzynarodowej, teraz jest to duża zmiana i mamy nadzieję, że wpłynie to na wzrost zainteresowania koszykówką i podniesienie poziomu sportowego - podkreślił Jakubowski.
Nie odbędzie się mecz gwiazd. - Terminarz jest na tyle napięty, że nie daliśmy rady nigdzie "wcisnąć" tego wydarzenia - wyjaśnił prezes. Niewykluczone jednak, iż konkursy - wsadów czy rzutów za trzy punkty - odbędą się podczas rozgrywanego w lutym Final Eight Pucharu Polski w Dąbrowie Górniczej.
