Saso Filipowski (trener PGE Turowa) - Spodziewaliśmy się trudnego spotkania w ostrowskiej hali. W trzeciej kwarcie graliśmy źle w obronie, ale cieszy mnie to, że potrafimy wygrywać mecze ofensywą i skutecznymi rzutami. My w tym meczu mieliśmy więcej szczęścia, swoim zawodnikom dziękuję za zwycięstwo. Dziękuję rywalom za dobry mecz.
Slobodan Ljubotina (koszykarz PGE Turowa) - Było to dla nas bardzo ważne zwycięstwo. Pokazaliśmy, że potrafimy grać dobrze w ataku. Zespół Atlasa był dla nas trudnym rywalem, dlatego to zwycięstwo jest bardzo cenne.
Andrzej Kowalczyk (trener Atlasa) - W ostatniej akcji sędziowie nie odgwizdali faulu na Szawarskim. Nigdy nie wypowiadam się źle o sędziach, w spotkaniach o taką stawkę powinni gwizdać najlepsi. Jednego z sędziów widziałem po raz pierwszy w życiu, chyba wcześniej nie sędziował żadnego meczu w ekstraklasie. W ostatnich sekundach dogrywki próbowaliśmy odrabiać straty faulując, liczyłem na to, że któryś z zawodników Turowa pod presją nie trafi i wyprowadzimy szybką akcję.
Brandun Hughes (koszykarz Atlasa) - Trener dobrze przygotował nas do tego meczu, wykonywaliśmy postawione nam zadania przez długi okres. Nie możemy źle mówić o sędziach, bo w trzeciej kwarcie mieliśmy jedenaście punktów przewagi, niestety wtedy w naszą grę wkradły się źle podejmowane decyzje. W ostatniej akcji chciałem bardzo zdobyć te zwycięskie punkty, ale niestety nie udało się.
Marcin Sroka (koszykarz Atlasa) - Brak koncentracji do samego końca, niewykorzystane akcje, błędy zadecydowały o naszej porażce. Mieliśmy przecież 11 punktów przewagi. Musimy wyjść jednak z podniesionymi głowami ponieważ walczyliśmy do końca. Porażka boli bo wygrana pozwolałaby nam dalej utrzymywać się w czołówce tabeli.