Kamil Hanke (20 lat, 192 cm) ostatni sezon spędził w zespole Politechniki Gdańsk. W rozgrywkach II ligi notował średnio 8.6 punktów i trzy zbiórki na mecz. Na mistrzostwach Polski U20 jego ekipa zajęła 3. miejsce. Tam Hanke był podstawowym zawodnikiem, przeciętnie zdobywając ponad 17 oczek na mecz. Jaki gracz ocenia minione rozgrywki?
[ad=rectangle]
- Uważam, że były udane. Trenując z senorami nabyłem nowych doświadczeń i bardzo dużo sie nauczyłem. Chłopaki byli dużo bardziej doświadczeni ode mnie, więc w każdy trening musiałem włożyć 110 procent swoich możliwości, aby liczyć sie w walce o minuty. Bardzo dużo dała mi także gra w rozgrywkach U20, ponieważ miałem większą rolę w zespole i niekiedy to ode mnie zależał końcowy wynik. To wszystko pozwoliło mi się rozwinąć, a także zaliczyć całkiem udany sezon. Korzystając z okazji chciałbym wyróżnić, a także podziękować, trenerom, z którymi miałem okazję trenować w poprzednim sezonie. Są to trener Marek Igliński i trener Tomasz Maryniewski. Gdyby nie ich ciężka praca, pewnie nie miałbym teraz takiej szansy - zaznacza Hanke.
We wcześniejszych sezonach (2011-2014) Hanke był zawodnikiem młodzieżowych grup Trefla. Teraz gracz przebywa na testach w drużynie Zorana Marticia. Jak do tego doszło, że zawodnik trafił ponownie do ekipy z Sopotu?
- Od początku wakacji obserwowałem ruchy transferowe Trefla. Gdy dowiedziałem się że podpisali 3letnia umowę z trenerem Marticiem, wiedziałem że będzie to dobre miejsce dla młodego zawodnika. Trener ma duże doświadczenie we wprowadzaniu młodzieży na parkiety ekstraklasowe, a także czas, który jest niezbędny, aby młody i perspektywiczny stał się doświadczonym i kompletnym zawodnikiem. Tu ujrzałem szansę dla siebie i po kilku rozmowach z trenerami i zarządem Trefla, dostałem zaproszenie na treningi - mówi nam Kamil Hanke.
W ciągu tygodnia wyjaśni się przyszłość zawodnika w kontekście jego gry w Tauron Basket Lidze w barwach Trefla Sopot. - Na początku przyszłego tygodnia, trener wyrazi swoją opinię na mój temat. Mam nadzieje, że wystarczy mi czasu, aby była ona pozytywna - komentuje koszykarz.
Chyba tak