Mateusz Stawiak nie zagra w Szczecinie. Podpisał ze Śląskiem

W połowie lipca pojawiła się informacja o tym, że Mateusz Stawiak podpisał trzyletni kontrakt z King Wilkami Morskimi Szczecin. Jak się jednak okazuje, młody zawodnik zagra we... Wrocławiu.

"Działacze Wilków Morskich kompletują polską część składu na sezon 2015/2016. Kolejnym zawodnikiem, który związał się kontraktem jest Mateusz Stawiak. Nowy gracz szczecińskiej ekipy ma 19 lat i mierzy 202 cm. Koszykarz może występować na pozycjach silnego skrzydłowego lub środkowego" - informowaliśmy w połowie lipca, a kilka dni później transfer młodego zawodnika został oficjalnie potwierdzony przez klub ze Szczecina.
[ad=rectangle]
Jak się jednak okazuje, koszykarz nie zagra w przyszłym sezonie w zespole Marka Łukomskiego. Trzyletnia umowa została anulowana.

- Rozmowy pomiędzy King Wilkami Morskimi Szczecin oraz Mateuszem Stawiakiem i jego agentem - w sprawie rozwiązania kontraktu za porozumieniem stron - zostały sfinalizowane - czytamy w komunikacie-odpowiedź szczecińskiego klubu na nasze pytanie odnośnie przyszłości Stawiaka. Przyczyną, która uniemożliwiła nawiązanie długofalowej współpracy między graczem a klubem jest prozaiczna - King Wilki Morskie nie wystawią drużyny w 2. lidze.

- Klub King Wilki Morskie czynił wszelkie starania, które umożliwiłyby wystawienie równoległej drużyny rywalizującej na parkietach drugiej ligi mężczyzn. Niestety rozmaite czynniki złożyły się na to, że tak się nie stanie. Wobec takiej sytuacji klub i zawodnik stwierdzili, że w trosce o rozwój młodego koszykarza najlepszym rozwiązaniem będzie anulowanie kontraktu. Mateusz Stawiak miał dużą konkurencję na swojej pozycji w szczecińskiej drużynie, a King Wilki Morskie planują kolejne wzmocnienie strefy podkoszowej. W związku z tym młodzieżowiec ma wolną rękę w szukaniu nowego pracodawcy - oświadcza klub ze Szczecina.

Reprezentant Polski U-20 nie pozostawał długo bezrobotny. W przyszłym sezonie będzie reprezentował barwy Śląska Wrocław. - Tak, potwierdzam, że podpisałem umowę we Wrocławiu - mówi zawodnik.

Źródło artykułu: