Mimo spokojnego lata w Śląsku Wrocław działacze ogłosili już pierwszy transfer. Nowym-starym graczem WKS-u został Kamil Chanas, który wraca do macierzystego klubu, w którym stawiał pierwsze koszykarskie kroki.
- Bardzo się cieszę, że znów zagram w barwach Śląska. To tutaj stawiałem pierwsze kroki na koszykarskim parkiecie - nie krył zadowolenia z podpisania kontraktu Chanas.
[ad=rectangle]
Zawodnik wraca do stolicy Dolnego Śląska po 7 latach gry w innych klubach. Wraca, bo chce grać, a ostatnio jego rola w Stelmecie Zielona Góra była jednak mocno ograniczona. - Jestem typem gracza, który lubi grać pod presją. Właśnie tego najbardziej mi brakuje - przyznaje obrońca Śląska. We wrocławskim klubie nie ukrywają, że Chanas będzie w nowym sezonie jedną z wiodących postaci.
- Mam pełne zaufanie do działaczy odnośnie budowy składu na kolejny sezon. Wierzę, że będzie to mocna drużyna, która powalczy o każdy centymetr boiska - dodaje zawodnik. Ostatni raz w barwach Śląska popularny "Hasan" występował w sezonie 2007/08. Wtedy odchodził, bo klub znalazł się w trudnej sytuacji i zniknął z ekstraklasowej mapy.
- Musiałem opuścić Wrocław, bo chciałem się rozwijać i grać na ekstraklasowym poziomie, a wtedy Śląsk niestety borykał się z problemami. Na szczęście przetrwał te trudne momenty i znów jest wśród najlepszych. Wierzę, że będziemy grać o wysokie cele - odważnie mówi Chanas.
Czy nie żal było mu odchodzić z ekipy, z którą w niedawno zakończonym sezonie zdobył kolejne złoto? - Spędziłem naprawdę znakomity czas w Zielonej Górze, ale jestem głodny gry i nowych wyzwań. Wierzę, że w tym wieku jestem jeszcze w stanie naprawdę sporo pokazać - zakończył optymistycznie zawodnik WKS-u.