Przed spotkaniami finałowymi i o brązowy medal władze PLK wprowadziły system powtórkowy. W przypadku zaistnienia wątpliwych sytuacji w trakcie meczów sędziowie mogą skorzystać z powtórek wideo.
[ad=rectangle]
- Już od kilku sezonów przymierzaliśmy się do tego, aby wprowadzić ten system, który używany jest w Eurolidze i w NBA, ale tam to jest robione na szerszą skalę. W tym roku udało się nam porozumieć z producentem sygnału telewizyjnego, który udostępnił nam niezbędny sprzęt do tego, aby skorzystać z tego dobrodziejstwa - podkreśla w rozmowie z naszym portalem Jacek Jakubowski, prezes Polskiej Ligi Koszykówki.
Ponadto, są wyposażeni w system kontroli zegara czasu gry i zegara 24 sekund, tak zwanego Precision Time System. - Korzystamy też z systemu "Precision Time". Oba kluby, które rywalizują w finale, wcześniej występowały w europejskich pucharach i posiadają takie oprzyrządowanie. To dość drogi system, bo jeden komplet kosztuje około 20 tysięcy złotych. Kiedyś mieliśmy taki zapis w regulacjach, ale na wniosek klubów, zrezygnowaliśmy z tego - dodaje.
Jacek Jakubowski nie ukrywa, że wzorem do naśladowania pod tym względem są rozgrywki w Eurolidze. Tam już od kilku sezonów sędziowie wspomagają się tym system, tak aby wyeliminować błędy ludzkie. - Nie ma co ukrywać, że Euroliga pod tym względem jest wzorem do naśladowania. Inne ligi też z tego korzystają. Mamy XXI wiek i nie możemy doprowadzać do tego, że ostatnia akcja w finale mistrzostw Polski będzie kwestią sporną. W tym momencie sędzia może od razu skorygować swój błąd. Staramy się eliminować wszystkie błędy ludzkie - zaznacza szef PLK.
W trakcie rozegranych już spotkań finałowych i o brąz sędziowie chętnie korzystali z tego systemu. Wyłapano nawet kilka błędów. - System powtórek ułatwił podejmowanie decyzji sędziom w wątpliwych momentach, kiedy percepcja wzroku arbitra nie jest najlepsza. Decydują wówczas ułamki sekund. To na pewno sędziom pomogło i rozwiało wątpliwości kibiców, trenerów i zawodników - komentuje Jakubowski.
Nam udało się ustalić, że ten system ma pozostać na kolejny sezon. - Przymierzamy się do tego, żeby w kolejnym sezonie pozostał system powtórek. Warto zwrócić uwagę na fakt, że wszystkie mecze są realizowane przez firmę, która produkuje sygnał do internetu. Prowadzimy już rozmowy w tej sprawie - kończy szef PLK.