Grzegorz Kukiełka: Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy

Dla Polpharmy Starogard Gdański sezon 2014/2015 już wkrótce odejdzie w zapomnienie. Kociewskie Diabły w przedostatnim meczu we własnej hali przegrały z Treflem Sopot 77:95.

W środowym pojedynku z ekipą z Trójmiasta kibice Farmaceutów liczyli na to, że ich ulubieńcy będą w stanie powalczyć o ósmy w tegorocznych rozgrywkach triumf i opuszczenie dna tabeli. Niestety dla nich było jednak zupełnie inaczej, a starcie przebiegało pod kontrolą gości, którzy zwycięstwem na Kociewiu przybliżyli się do fazy play-off. Czego zabrakło jednak biało-niebieskim w tych zawodach?
[ad=rectangle]
- Zabrakło w tym meczu nam tego, co przez cały sezon - komentuje Grzegorz Kukiełka- Mówię o zespołowości i dobrej obronie. Trefl nie jest słabą drużyną, mają dobrych zawodników, grają dobry basket, a my jak to my. Nie graliśmy zespołowo i nie broniliśmy - dodaje.

Celem postawionym przed trenerem Mariuszem Karolem przed zakończeniem rozgrywek było opuszczenie dwóch ostatnich lokat w tabeli i zajęcie miejsca 13-14. Wszystko wskazuje jednak na to, iż będzie to bardzo trudne do zrealizowania, gdyż przed Polpharmą jeszcze wyjazd do Zielonej Góry oraz walka we własnym obiekcie z rozpędzonymi Czarnymi Słupsk.

- Ciężki rok, przynajmniej dla mnie - przyznaje Kukiełka. - Drugi sezon z z rzędu jesteśmy outsiderem, przegrywamy mecze. Można powiedzieć, że sezon jest kompletnie nieudany. No nie udało się. Nie jesteśmy drużyną, gramy indywidualnie. Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy - kontynuuje doświadczony koszykarz.

Statystycznie jednak dla 32-letniego Kukiełki były to przyzwoite zmagania. Rzucający zdobywał średnio 8,6 pkt oraz dokładał 3,9 zbiórki. Zapowiada się więc na to, iż klub będzie zainteresowany przedłużeniem umowy z graczem.

- Zobaczymy po tych jeszcze dwóch meczach - zastanawia się Kukiełka. - Wtedy będziemy rozmawiać i zobaczymy jak to będzie, jaka będzie ta moja dalsza przyszłość - kończy.

Komentarze (1)
avatar
siłatoniewszystko
18.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak Kukła odejdzie, to nie będzie już prawie żadnego kontaktu zawodnicy-kibice.