Cashmere Wright - nietrafiony transfer Wilków? "Co można zrobić w trzy minuty?"

[tag=48584]Cashmere Wright[/tag] w barwach Wilków Morskich Szczecin rozegrał osiem spotkań, ale w żadnym z nich nie zaprezentował się na miarę oczekiwań szczecińskich działaczy. Co dzieje się z Amerykaninem?

Cashmere Wright do ekipy Wilków Morskich Szczecin został ściągnięty na początku lutego. Amerykanin na pozycji rozgrywającego miał z powodzeniem zastąpić swojego rodaka - Trevora Releforda, który nabawił się kontuzji i był zmuszony przedwcześnie zakończyć sezon.

Amerykanin obecny sezon rozpoczynał w lidze greckiej, gdzie reprezentował barwy AEK Ateny, ale dość szybko rozstał się z tą drużyną. Później pozostawał bezrobotny, ponieważ zajmował się sprawami rodzinnymi. W końcu zdecydował się podpisać umowę z Wilkami Morskimi.

[ad=rectangle]

Wydawało się, że Wright będzie bardzo solidną opcją w zestawie Mihailo Uvalina. Amerykanin nie zdołał jednak wyrobić sobie zaufania u serbskiego szkoleniowca, mimo że gracz zapowiadał, że pomoże zespołowi w ligowych starciach. - Jestem przekonany, że pomogę tej drużynie. Mamy bardzo fajny zespół, który ma sporo potencjału. Kwestią czasu pozostaje jedynie, jak zaczniemy grać na miarę swoich możliwości - mówił rozgrywający.

Gracz wystąpił w ośmiu spotkaniach Wilków Morskich. Najdłużej na parkiecie przebywał w starciu z Energą Czarnymi Słupsk - 16 minut. Wówczas zdobył pięć punktów i miał trzy asysty.

W meczu z Rosą Radom Amerykanin na parkiecie spędził zaledwie trzy minuty. Dlaczego gracz tak krótko był na parkiecie? - Szczerze mówiąc to nie mam pojęcia. Od momentu kiedy przyszedłem do drużyny tylko raz zagrałem dłużej niż 15 minut. Trudno mi na to pytanie odpowiedzieć. Wiesz, trudno jest cokolwiek pokazać przez trzy minuty na boisku, ale staram się pozytywnie patrzeć na rzeczywistość. Liczę, że otrzymam swoją szansę. Dobrze czuję się w Szczecinie - zaznaczył zawodnik, którego przed meczem w Radomiu bardzo chwalił... Wojciech Kamiński, opiekun Rosy.

- Ktoś kto kończy Cincinnati na poziomie 12 punktów, zdobywa mistrzostwo w Holandii i jedzie na kontrakt do ligi greckiej, nie może nie mieć papierów na granie na poważnym poziomie. Był on zresztą członkiem kadry USA do lat 18 i świetnie się zapowiadał. To jest człowiek, który ma duży potencjał - podkreślał Kamiński.

Jak na razie Wright swojego talentu nie pokazuje. Przeciętnie na parkiecie spędza 11 minut - w tym czasie zdobywa 2,1 punktu i 1,5 asysty.

Komentarze (7)
avatar
Andrzej Gański
6.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No może i nie ma pomysłu .Ale ktoś wyraził zgode na Koszmara Writha.Tylko on i Kilian po pierwszym wyjściu na parkiet byłi przegrani. Ale jak pan Król nie wywali 3\4 zarządu klubu to w połowie Czytaj całość
Gabriel G
6.04.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Cały sezon jest nieudany. Zle się zaczęło i dalej szło prawem serii. Dograć do końca i zapomnieć. Przede wszystkim coś trzeba zrobić z zarządem i ludzmi odpowiedzialnymi za transfery. Zatrudnic Czytaj całość
natan
6.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jedyny nietrafiony transfer to super trenerek Uvalinek i jego zmiany, które pognębiły zespół brawo (ale napakowały kieszenie pewnych agencikow kolezkow)! Releford kontuzja? ;D ?Zarty się p. red Czytaj całość
avatar
CzarnyAZS
5.04.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Pomarańcza jest okrągła i pomarańczowa. Czasami słodka, czasami kwaśna.