Denis Ikovlev: Poszliśmy na wojnę z PGE Turowem

Jednym z bohaterów Śląska Wrocław w meczu z PGE Turowem był Denis Ikovlev, który sprawił sobie znakomity prezent urodzinowy pokonując zespół mistrza Polski.

Śląsk Wrocław po boju do ostatniej sekundy wygrał z PGE Turowem Zgorzelec 101:99. Koszykarze Emila Rajkovicia swoją postawą w drugiej połowie udowodnili, że nie pękną przed żadnym rywalem. Duża w tym zasługa Denisa Ikovleva, który był tego dnia bezbłędny.

- W drugiej połowie meczu z PGE Turowem chcieliśmy wyjść na parkiet z nastawieniem, że będzie wojna. Myślę, że wielu z nas poczuło się nieco zlekceważonym, że rywale pozwalali sobie na naszym parkiecie na mocno fizyczną, a czasem wręcz brudną grę - wyjaśnia skrzydłowy Śląska. 
[ad=rectangle]
Koszykarze z Wrocławia szczególnie w drugiej połowie mocno postawili się ekipie PGE Turowa i odrobili 14-punktową stratę, z którą schodzili na przerwę. - Jeśli ktoś widział mecz to miał okazję się przekonać, że niezależnie od siły rywala wyszliśmy i zaczęliśmy się z nimi bić o każdą piłkę. Nie miała dla nas znaczenia, który to faul i kto gra przeciwko nam. My po prostu mieliśmy walczyć do samego końca i to właśnie zrobiliśmy - dodaje Ikovlev.

Denis Ikovlev był bezbłędny w meczu z PGE Turowem
Denis Ikovlev był bezbłędny w meczu z PGE Turowem

Ukrainiec z amerykańskim paszportem był tego dnia nie do zatrzymania. Zdobył 20 punktów, trafiając wszystkie rzuty z gry (7/7). Zwycięstwo w tym spotkaniu miało dla niego większe znaczenie, ponieważ obchodził tego dnia 29 urodziny. - Osobiście jestem zadowolony ze swojej postawy, tym bardziej, że sprawiłem sobie doskonały prezent urodzinowy. 

- Jak już powiedziałem na początku sezonu chcę dawać przykład. Jeśli mogę zainspirować i zmotywować kolegów do twardej walki w obronie, to staram się to robić. To moja praca - dodaje bohater WKS-u.

Skrzydłowy Śląska przyznaje, że zespół z Wrocławia może grać jeszcze lepiej. - Pozwoliliśmy rywalom rzucić aż 57 punktów w pierwszej połowie. To jest zdecydowanie za dużo. Możemy grać znacznie lepiej, ale mecz meczowi nierówny. Myślę, że będziemy dalej pracować nad podnoszeniem jakości naszej gry - zakończył Ikovlev.

Źródło artykułu: