Na pewno nie takiego zakończenie sezonu zasadniczego 2014/2015 w I-lidze spodziewali się sympatycy SKK Siedlce. Podopieczni Wiesława Głuszczaka kompletnie nie potrafili odnaleźć się na dolnośląskiej ziemi, gdzie po niespełna siedmiu minutach przegrywali już 0:18. Goście uniknęli kompromitacji w premierowej odsłonie dzięki sześciu oczkom Aarona Weresa. - Zabrakło nam przede wszystkim energii. Nie wiem, dlaczego tak się stało. Tydzień temu przebyliśmy dłuższą podróż i prezentowaliśmy się o wiele lepiej - mówił na gorąco opiekun przegranych.
[ad=rectangle]
GKS ostatecznie na własnym parkiecie zdominował oponentów, wygrywając aż 81:57. Drużyna Tomasza Jagiełki utrzymanie na zapleczu ekstraklasy zapewniła już sobie w przedostatniej kolejce, dzięki wygranej nad Zagłębiem Sosnowiec. Tyszanie w sobotę mogli bawić się koszykówką i cieszyć oczy zadowolonych kibiców. - Gospodarze odjechali na bezpieczną odległość i świętowali swoje osiągnięcie, prezentując efektowną koszykówkę. Gratuluję im tego i życzyłbym sobie, żeby spotkać się z nimi w przyszłym sezonie - mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Wiesław Głuszczak.
Czy SKK zobaczymy w przyszłym sezonie na I-ligowych parkietach, wciąż pozostaje sprawą otwartą. - Tym meczem na pewno nie pokazaliśmy, że zasługujemy na grę w I-ligowym towarzystwie. Lepiej prezentowaliśmy się na przykład w spotkaniach przeciwko Zniczowi, Spójni, Rosie czy Zagłębiu. Wówczas pokazaliśmy, że potrafimy grać w koszykówkę. Trudno znaleźć wytłumaczenie na naszą dyspozycję w meczu z GKS-em - dodał Głuszczak.
Co sprawiło, że siedlczanie w sobotę tak słabo wypadli na tle rywali? - Być może świadomość, że tak i tak będziemy się bić w tych play-outach. Choć wcześniej też przecież o tym wiedzieliśmy. Jestem przede wszystkim zaskoczony motoryką, jaką zaprezentowaliśmy. Stąd wzięły się nasze problemy. Zabrakło energii i nasza gra się posypała. Ten mecz wyglądał w naszym wykonaniu jak sen nocy letniej - ocenił trener SKK.
Przed drużyną Głuszczaka walka o utrzymanie w I-lidze. W play-outach ich rywalem będzie Astoria Bydgoszcz, która zakończyła sezon z bilansem 8-18. Ekipa z Siedlec wygrała 7 spotkań, przegrywając 19 pojedynków. Co więcej, SKK odniosło tylko jeden sukces na obcym terenie przy dwunastu porażkach.