Lider pokonany. AZS Koszalin - Polpharma Starogard Gdański 88:76 (relacja)

Lider Polskiej Ligi Koszykówki - Polpharma Starogard Gdański, przegrała swój czwarty mecz w tym sezonie. Tym razem pogromcą starogardzian okazał się koszaliński AZS, który mimo słabego początku, w którym przegrywał już ponad dziesięcioma punktami, podniósł się i pogrążył rywala w czwartej kwarcie, wygrywając cały mecz 88:76.

Polpharma zaczęła tak, jak przystało na lidera tabeli Polskiej Ligi Koszykówki. Szybko po trzech rzutach osobistych Michaela Hicksa i celnej trójce tego zawodnika goście prowadzili 12:4, jednak dwa faule Amerykanina mogły martwić trenera Mariusza Karola. Hicks jednak pozostawał na parkiecie i nadal punktował, a do tego wtórował mu Courtney Eldridge i po niespełna pięciu minutach gry było już 15:4 dla starogardzian. Amerykańscy obwodowi Polpharmy robili na parkiecie dosłownie wszystko i w samej tylko pierwszej kwarcie zdobyli łącznie 19 punktów, jednak gospodarze zaczęli odrabiać straty. Dobrą zmianę dał Paweł Bogdan, którego kilka punktów zmniejszyło straty AZS do czterech punktów (z 15:26 na 22:26).

- Polpharma w pierwszej kwarcie oddała sporo rzutów z czystych pozycji i dlatego prowadziła w tym meczu - mówił po spotkaniu portalowi SportoweFakty.pl Javier Mojica, rzucający AZS Koszalin. - My niestety słabo pomagaliśmy sobie w obronie zespołowej na początku meczu, a nasi przeciwnicy są świetnym zespołem i dlatego kapitalnie wykorzystali nasze błędy w defensywie i dlatego prowadzili - dodawał Amerykanin.

Ponad dziesięciopunktowa przewaga została momentalnie zniwelowana za sprawą Mojicy. W dwunastej minucie gry po punktach tego zawodnika był remis 26:26, ale to nie był koniec dobrej passy miejscowych. Duża w tym zasługa świetnej gry AZS na tablicach. Drużyna trenera Jeffa Nordgaarda miała dwukrotnie więcej zebranych piłek w trzeciej minucie drugiej kwarty, niż cały zespół Polpharmy i skrzętnie z tego korzystała. Końcówka pierwszej połowy należała do George’a Reese’a. Skrzydłowy koszalinian zbierał sporo piłek (14 w całym meczu), a co najważniejsze zdobywał cenne punkty. Dzięki temu AZS objął jednopunktową przewagę przed przerwą (42:41).

W ekipie gości zawodził Mujo Tulijković. Skrzydłowy starogardzian, który w tym sezonie jest jednym z ważniejszych ogniw drużyny trenera Karola. Do przerwy miał na swoim koncie zaledwie dwa punkty, i dość powiedzieć, że nie zdołał zebrać ani jednej piłki z tablic, a w całym meczu zagrał tylko 11 minut.

Poza pierwszym fragmentem meczu, w którym sporą przewagę uzyskała drużyna Polpharmy, dalej mecz się wyrównał i walka toczyła się punkt za punkt. Skuteczny na linii rzutów wolnych był Mojica, dzięki czemu jego zespół cały czas utrzymywał minimalną przewagę nad rywalem ze Starogardu Gdańskiego. Co gorsza dla drużyny przyjezdnych, piąty faul w tym meczu popełnił pierwszy rozgrywający starogardzian - Courtney Eldridge i musiał opuścić parkiet, co nie wróżyło najlepiej zespołowi trenera Karola. Już pod nieobecność swojego kreatora gry, goście stracili kilka punktów, głównie za sprawą rzutów osobistych zawodników AZS, ale mimo tego, przed decydującą kwartą było tylko 60:56 dla gospodarzy.

- Zejście z boiska za pięć przewinień Courtney’a Eldridge’a dało nam pewną przewagę, dzięki której zyskaliśmy sporą przewagę pod koniec spotkania. Rozgrywający Polpharmy jest świetnym defensorem i gdy tylko przebywa na boisku, niczym generał przewodzi swoim partnerom, dlatego też brak tego zawodnika, pokrzyżował plany gościom - przekonywał Mojica.

Pierwsze wyższe prowadzenie w tym spotkaniu AZS objął po dwóch celnych rzutach za trzy Przemysława Łuszczewskiego, którymi osiągnął dla swojego zespołu siedem punktów przewagi (68:61). Dodatkowo w dalszym ciągu świetnie spisywał się George Reese i mimo, że był nieskuteczny z dystansu, punktował za dwa i po zaledwie trzech minutach czwartej kwarty było już 73:63 dla gospodarzy, co prognozowało, że Polpharmie będzie ciężko zniwelować tę przewagę. Tym bardziej, że AZS w ostatniej części meczu był zdecydowanie lepszy od rywali, prowadząc na nieco ponad trzy minuty przed końcem meczu aż 81:65. Goście zdobyli jeszcze sześć punktów z rzędu, zmniejszając straty do dziesięciu punktów (81:71), ale to było wszystko, co mogli zrobić w końcówce i ostatecznie to AZS wygrał 88:76.

AZS Koszalin - Polpharma Starogard Gdański 88:76 (22:26, 20:15, 18:15, 28:20)

AZS: George Reese 23, Przemysław Łuszczewski 17, Javier Mojica 15, Dante Swanson 13, Grzegorz Arabas 11, Adam Metelski 5, Paweł Bogdan 4, Paweł Mróz 0, Łukasz Diduszko 0.

Polpharma: Courtney Eldridge 15, Michael Hicks 15, Jacek Sulowski 15, Eric Coleman 10, Eric Barkley 9, Mujo Tuljković 4, Jacek Jarecki 3, Wojciech Żurawski 3, Paweł Kowalczuk 2.

Źródło artykułu: