Czarni powalczą o pierwszą czwórkę?

Porażka Rosy Radom w piątkowy wieczór była bardzo na rękę podopiecznym Donaldasa Kairysa, którzy cały czas walczą o pierwszą czwórkę przed play-off.

Słupszczanie przed meczem ze Stelmetem Zielona Góra znajdują się w całkiem niezłej sytuacji. Do Rosy Radom, która zajmuje trzecie miejsce w tabeli, tracą cztery punkty, ale w przypadku zwycięstwa nad Stelmetem Zielona Góra i PGE Turowem Zgorzelec (zaległy mecz), podopieczni Donaldasa Kairysa wyprzedzą ekipę Wojciecha Kamińskiego.

[ad=rectangle]
Czarne Pantery mają całkiem niezły terminarz, bo pięć z ośmiu meczów rozegrają na własnym boisku. Na wyjeździe zagrają z drużynami z dołu tabeli - Jeziorem Tarnobrzeg, Polpharmą Starogard Gdański i Polskim Cukrem Toruń, który cały czas walczy o play-offy.

- Ścisk w tabeli jest niesamowity. Patrzymy na siebie, ponieważ jak będziemy wygrywać, to jest duża szansa na to, aby znaleźć się w pierwszej "czwórce". Nawet nie myślimy o tym, że możemy spaść na niższe miejsce, które mamy obecnie - mówi nam Tomasz Śnieg, rozgrywający Energi Czarnych Słupsk.

W sobotę słupszczanie zmierzą się ze Stelmetem Zielona Góra, który w tym sezonie spisuje się rewelacyjnie. Wicemistrzowie Polski przegrali zaledwie cztery mecze i przewodzą w tabeli Tauron Basket Ligi.

- To będzie wyzwanie dla nas. Wydaje mi się, że Stelmet od jakiegoś czasu gra najlepszą koszykówkę. Widać dużą solidność. Zielonogórzanie nie mają żadnych wpadek, na dodatek wygrali Puchar Polski. Mecz zapowiada się bardzo ciekawie. Mam nadzieję, że Hala Gryfia zapełni się kibicami i zwyciężymy - zaznacza Śnieg.

Źródło artykułu: