Trefl przed meczem derbowym: Integracja zespołu, gra w piłkę nożną, poprawa defensywy

Trefl Sopot miał kilka dni na to, aby poprawić nastroje po fatalnym spotkaniu z AZS Koszalin. W sobotę żółto-czarni grają z Asseco Gdynia.

Sztab szkoleniowy imał się różnych sposobów, aby poprawić atmosferę w drużynie po trzech porażkach z rzędu. Na jednym z treningów koszykarze... sprawdzili swoje piłkarskie umiejętności. - To było bardzo fajne przeżycie. Mogliśmy chociaż na chwilę zapomnieć o koszykówce. Bawiliśmy się naprawdę dobrze - przyznaje Eimantas Bendzius, który znalazł się w zespole ze swoimi rodakami, Willie Kempem oraz Pawłem Dzierżakiem i Grzegorzem Kulką. - Chcieliśmy pobudzić zawodników, dać nowy impuls - mówi opiekun Trefla Sopot.

Gra w piłkę nożną to był jeden z elementów poprawy atmosfery. Drużyna również spotkała się w swoim gronie, tak aby porozmawiać o ostatnich słabych występach. Dużą rolę odegrał Marcin Stefański, który jest kapitanem tego zespołu. - Koncentrowaliśmy się przede wszystkim na tym, aby wyczyścić nasze głowy. Zrobiliśmy taki reset. Każdy zastanowił się, co może zrobić lepiej i wnieść nowego do zespołu. Parę detali musieliśmy poprawić, ale generalnie w koszykówkę przecież nie zapomnieliśmy grać. Z chłodną głową chcemy podejść do tych zawodów - zaznacza Marcin Dutkiewicz, gracz Trefla Sopot.

Sopocianie dużo czasu poświęcili również defensywie, która w tym sezonie kompletnie zawodzi. Trefl jest jedną ze słabszych ekip pod tym względem w lidze. - Cały czas pracujemy nad tym elementem. Poświęcamy naprawdę dużo czasu na treningach, aby to poprawić. Na treningach nie wyglądamy aż tak beznadziejnie. Prezentujemy się o niebo lepiej. Powtarzałem już jednak jedną rzecz - albo ma się ten zmysł do defensywy albo nie. Aczkolwiek warto zaznaczyć, że w obronie dużą rolę odgrywają chęci. Każdy z nas może przecież wyjść i być bardzo agresywnym wobec rywala. Wystarczy po prostu chcieć - podkreśla Darius Maskoliunas.

Ewentualna porażka w derbach bardzo pokrzyżuje sytuację Trefla Sopot w tabeli. Sopocianie przed tą kolejką mieli dwie wygrane więcej od Anwilu Włocławek i Polfarmexu Kutno. - Mam nadzieję, że koszykarze zrozumieli, że są profesjonalistami i nie mogą w taki sposób wykonywać swojej pracy - przyznaje opiekun Trefla Sopot.

Źródło artykułu: