Mirosław Lisztwan zostaje na stanowsku pierwszego trenera. Utrzyma się do końca sezonu?

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W czwartek bądź w piątek do klubu ze Słupska ma przyjść zgoda z Polskiej Ligi Koszykówki na to, żeby Mirosław Lisztwan mógł prowadzić drużynę do końca obecnego sezonu.

Przypomnijmy, że po rozstaniu się z Dejanem Mijatoviciem działacze słupskiego klubu postawili na duet trenerski Mirosław Lisztwan-Rafał Frank. Jednocześnie przedstawiciele Energi Czarnych otrzymali informację z Polskiej Ligi Koszykówki, że do 12 stycznia mają czas na znalezienie szkoleniowca z licencją A, która umożliwia prowadzenie zespołu na poziomie ekstraklasy, ponieważ żaden z obecnych trenerów nie posiada odpowiednich "papierów".

[ad=rectangle]

Duet trenerski świetnie spisuje się w nowej roli. Wygrał cztery spotkania z rzędu i to z dość wymagającymi rywalami - z Jeziorem Tarnobrzeg, Polfarmexem Kutno, Polskim Cukrem Toruń i ostatnio z Rosą Radom. Na dodatek w sobotę słupszczanie goszczą zespół Polpharmy Starogard Gdański i piąte zwycięstwo z rzędu jest całkiem możliwe.

Nam udało się dowiedzieć, że w czwartek bądź w piątek do klubu ze Słupska ma przyjść zgoda z Polskiej Ligi Koszykówki na to, żeby Mirosław Lisztwan mógł prowadzić drużynę do końca obecnego sezonu.

- Potwierdzam te informacje. Trener Lisztwan otrzyma lada moment zgodę na prowadzenie zespołu w ekstraklasie - podkreśla Andrzej Twardowski, prezes Energi Czarnych Słupsk.

Źródło artykułu: