Łukasz Koszarek: Byliśmy przygotowani na to, że Ravenel zagra

Stelmet Zielona Góra pewnie zrealizował swoje zadanie i pokonał Polpharmę Starogard Gdański 103:75. Teraz ekipa z Winnego Grodu myśli już o hitowym pojedynku z PGE Turowem Zgorzelec.

Podopieczni Saso Filipovskiego na Kociewiu wyszli od początku bardzo skoncentrowani. Goście, którzy widzieli poprzedni występ swojego rywala przeciwko Treflowi Sopot, zdawali sobie sprawę, że jeśli Polpharma zacznie trafiać za 3 punkty, to może być to dla nich nerwowy mecz. Tak się jednak nie stało, a Stelmet w stu procentach wykonał założenia nakreślone przez szkoleniowca. Gracze wicemistrza Polski grali świetnie w obronie, a do tego byli także bardzo skuteczni zza linii 6,75.
[ad=rectangle]
- Byliśmy od początku bardzo skoncentrowani i narzuciliśmy im swój styl - cieszy się Łukasz Koszarek. - Twarda obrona, trafiliśmy też parę rzutów z dystansu i to pomogło przejąć nam kontrolę nad meczem - wymienia.

Sobotnie spotkanie było drugim dla Farmaceutów bez Evana Ravenela. Mimo tego zielonogórzanie byli gotowi na to, że również i Amerykanin mógł pojawić się na parkiecie.

- Wiedzieliśmy, że Polpharma jest bardzo groźna w kontrataku - podkreślał Koszarek.  - Także staraliśmy grać się mądrze w naszym ataku, nie robić strat i szybko wracać, żeby gracze ze Starogardu Gdańskiego nas nie karcili. Wiedzieliśmy, że w 5 na 5 będziemy w stanie ich zatrzymać. A jeśli chodzi o Ravenela? Przygotowaliśmy się na to, że on będzie grał i na pewno trzeba przyznać, że było to duże osłabienie Polpharmy, mieli mniejszą siłę pod koszem i było nam dużo łatwiej - przyznał rozgrywający.

W najbliższą niedzielę pojedynek, który elektryzuje fanów basketu w całej Polsce. Do Zielonej Góry przyjedzie mistrz Polski PGE Turów Zgorzelec. - Mamy cały tydzień na przygotowania, więc myślę, że zrobimy wszystko i postaramy się, aby dobrze wypaść - zakończył optymistycznie Łukasz Koszarek.

Źródło artykułu: