Decydująca trzecia odsłona - relacja z meczu Energa Toruń - Beretta Famila Schio

Słaba postawa Katarzynek w trzeciej kwarcie zadecydowała o porażce toruńskiej drużyny z Familą Schio. Energa Toruń miała szanse na zwycięstwo w tym meczu, ale jej nie wykorzystała.

Początek środowego meczu nie był zbyt udany w wykonaniu gospodyń. Beretta Famila Schio od samego początku przejęła inicjatywę w spotkaniu. O pomstę do nieba wołała skuteczność z gry Katarzynek w pierwszej kwarcie wynosząca zaledwie 17%. Na ten element koszykarskiego rzemiosła nie narzekały natomiast koszykarki z Włoch. Goście przez niespełna dziewięć minut gry wypracowały osiem punktów przewagi.
[ad=rectangle]
W pierwszej połowie drugiej kwarty Beretta Famila Schio trafiła do kosza jedynie raz. W tym czasie Energa Toruń zaczęła odrabiać straty. Chwilę później Katarzynki odnalazły zagubioną skuteczność. Obudziła się Rebecca Harris i po jej celnym rzucie z dystansu gospodynie pierwszy raz w tym meczu wyszły na prowadzenie. Trafiać zaczęła także Aleksandra Pawlak i torunianki udawały się do szatni mając 3 punkty przewagi.

- Zagraliśmy w naszym stylu przez trzy kwarty. Mądrze szukaliśmy podań, aby znaleźć lepsze pozycje do rzutu w ataku. Dobrze zatrzymałyśmy liderki ofensywne toruńskiej drużyny – stwierdził po zakończeniu tego pojedynku trener Miguel Martinez Mendez.

Trzecia odsłona w wykonaniu podopiecznych Elmedina Omanicia była bardzo słaba. Torunianki kompletnie przestały trafiać, wyjątkiem była Maurita Reid. Jamajka rzuciła wszystkie punkty dla Katarzynek w przedostatniej odsłonie. Gospodynie notowały sporo fauli i dzięki temu Włoszki miały więcej okazji do zdobycia punktów.

- Zostałyśmy po prostu pokonane. Nie prezentowałyśmy naszej najlepszej koszykówki, ani nawet poziomu bliskiego dobrej dyspozycji. Mamy kilka zawodniczek kontuzjowanych, ale to nie jest wymówką – powiedziała na pomeczowej konferencji Rebecca Harris.

W ostatniej odsłonie obraz gry nie uległ już zmianie. Mecz odbywał się pod kontrolą zawodniczek Beretty Famila Schio. Ze względu na przekroczenie limitu przewinień parkiet musiała opuścić Aleksandra Pawlak. Trener Elmedin Omanić zdecydował się dać szansę swoim najmłodszym podopiecznym. Szansę debiutu w Eurolidze Kobiet otrzymały Marta Wieczyńska i Roksana Płonka. Ostatecznie Energa Toruń uległa włoskiej Beretta Famila Schio 58:79

Energa Toruń - Beretta Famila Schio 58:79 (9:17, 25:14, 8:21,16:27 ) 

Energa: R. Harris 15, M. Reid 13, T. Ajdukovic 10, A. Pawlak 9, T. Peckova 5, A. Jackson 4, K.Suknarowska 2, A. Makowska 0, M. Wieczyńska 0, R. Płonka 0.

Beretta Famila: I.Sliskovic 24, L. Macchi 14, R. Masciadri 13, L. Spreafico 8, J. Anderson 7, G. Sottana 7, C. Zandalasini 4, K. Honti 2, K. Ress 0.

Źródło artykułu: