Kazimierz Mikołajec: Jesteśmy bardzo groźnym zespołem w ataku

[tag=35466]Glucose ROW Rybnik[/tag] wygrał trzeci mecz z rzędu, a kluczowe znów były trójki. - Kiedy dzielimy się piłką, jesteśmy bardzo groźnym zespołem - przyznał [tag=20023]Kazimierz Mikołajec[/tag], trener śląskiej drużyny.

- Ten mecz pokazał, że liga jest bardzo trudna i nie ma łatwych rywali. Maksymalna koncentracja i determinacja jest potrzebna w każdym spotkaniu. Tego nam brakowało, ponieważ przesypialiśmy wiele akcji w obronie. Trener Szewczyk dobrze ustawił zespół i wykorzystywał nasze braki pod koszem. Mieliśmy ponadto problemy z obroną na obwodzie, dlatego choć wynik cały czas był dla nas, końcowy rezultat nie był przesądzony - komentował po meczu Kazimierz Mikołajec, trener Glucose ROW.
[ad=rectangle]
Rybniczanki prowadziły różnicą nawet 15 punktów, lecz zryw AZS doprowadził do stanu 51:47. W kluczowych momentach zespół ze Śląska znów mógł liczyć na swoją najgroźniejszą broń w tym sezonie - rzuty trzypunktowe. Seria trójek (Stelmach, Paździerska, Rymarenko) dał Glucose ROW cenne dwa punkty.

- W trzeciej kwarcie było gorąco, wynik zdecydowanie spadł, ale na szczęście złapaliśmy odpowiedni rytm grania. Zaczęliśmy dzielić się piłką i wtedy jesteśmy bardzo groźnym zespołem w ataku. Właśnie w tym fragmencie piłka wędrowała więcej pomiędzy graczami i kreowaliśmy czyste pozycje do rzutów. To zdecydowało w końcowym wyniku. Cieszę się, że wygrywamy - nadal naszym celem jest awans do ósemki - dodał Mikołajec. Warto podkreślić, że ROW w każdym z ostatnich pięciu meczów trafia co najmniej 10 trójek.

- To był dobry mecz w naszym wykonaniu, zagraliśmy poprawnie jako zespół. Nasze rywalki walczyły dzielnie i nie poddawały się. Muszę powiedzieć, że zespół z Lublina jest bardzo dobry na atakowanej tablicy - zanotowały sporo zbiórek w ofensywie - przyznała Angelica Henry, autorka sześciu punktów.

Źródło artykułu: