Predrag Krunić: Można wyciągnąć pozytywy z tego meczu

Predrag Krunić przegrał swój drugi mecz w roli trenera Anwilu Włocławek. Tym razem lepszy okazał się Serb Miodrag Rajković i jego PGE Turów Zgorzelec. Mimo porażki, opiekun Anwilu jest optymistą.

Anwil Włocławek postawił twarde warunki PGE Turowowi Zgorzelec w niedzielę, ale ostatecznie przegrał po bardzo ofensywnym spotkaniu 89:97. Była to już szósta porażka Rottweilerów w tym sezonie. Z bilansem 1-6 zespół Predraga Krunicia jest jedną z trzech najsłabszych ekip w Tauron Basket Lidze obok MKSu Dąbrowa Górnicza i Jeziora Tarnobrzeg.
[ad=rectangle]
- PGE Turów rozegrał bardzo dobry mecz i wygrał zasłużenie. Mimo wszystko myślę jednak, że my również zagraliśmy niezły mecz i nie mamy się czego wstydzić - powiedział po 40 minutach rywalizacji bośniacki szkoleniowiec Rottweilerów.

Po pierwszej kwarcie włocławianie przegrywali już 13:26, a na początku drugiej odsłony - po celnym rzucie Damiana Kuliga - było już nawet 13:31. Mimo bardzo wyraźnej przewagi gospodarzy, goście podjęli walkę i doszli rywala jeszcze przed przerwą. Przez nieco ponad cztery minuty zdobyli aż 20 punktów, tracąc tylko pięć oczek (33:36) i mecz zaczął się od nowa.

Styl gry, zaangażowanie oraz ambicja Anwilu mogły się podobać. W połowie trzeciej odsłony włocławianie wyszli nawet na prowadzenie: 56:53 po rzucie Piotra Pamuły i 63:60 po trafieniu Grega Surmacza.

- Mieliśmy naprawdę dobre momenty w tym meczu. Walczyliśmy bardzo mocno i staraliśmy się by nasza gra cała czas miała tę samą, wysoką intensywność. Momentami graliśmy nieźle w defensywie i dzięki temu wyszliśmy na prowadzenie. Szkoda, że wówczas popełniliśmy kilka prostych błędów i pozwoliliśmy PGE Turowowi wrócić do gry - komentował Krunić. Od stanu 60:63, gospodarze zdobyli 11 punktów z rzędu i już do końca spotkania utrzymali kilkupunktową zaliczkę.

- Nasz przeciwnik jest niezwykle silny. Niestety nie umieliśmy zareagować na serię PGE Turowa pod koniec trzeciej i na początku czwartej kwarty i choć walczyliśmy do końca, przegraliśmy. Myślę jednak, że z tego meczu możemy wyciągnąć kilka pozytywnych rzeczy i na tym budować naszą grę w przyszłości. Przed nami dużo pracy i długa droga, ale jestem pozytywnie nastawiony - dodał Krunić.

Źródło artykułu: