NBA: Pierwsza wygrana Lakers

Zawodnicy Los Angeles Lakers przerwali serię porażek. Jeziorowcy wygrali przed własną publicznością z Charlotte Hornets. To była dopiero pierwsza wygrana ekipy z Miasta Aniołów.

W trudnym położeniu znalazła się zespół Byrona Scotta. Jeziorowcy co prawda nie mieli szans, aby włączyć się do walki o mistrzostwo NBA, ale z pewnością oczekiwania wobec zawodników były większe. Plany pokrzyżowała kontuzja Steve'a Nasha.

Kobe Bryant i spółka dotychczas spisywali się słabo. Przegrywali mecz za meczem i po pięciu spotkaniach wciąż byli bez wygranej. W końcu udało im się przełamać. Dokonali tego u siebie w konfrontacji z Hornets. Jak do tego doszło? Gospodarze zagrali na świetnej skuteczności. Trafili ponad połowę rzutów z gry i grali zespołowo. Kluczowa była trzecia kwarta, wygrana przez team z Miasta Aniołów różnicą ponad 20 "oczek".
[ad=rectangle]
"Czarna Mamba" wypadła przeciętnie. Znacznie lepiej zaprezentował się Jeremy Lin, który zdobbył co prawda tyle samo punktów, ale potrzebował do tego znacznie mniej rzutów. Poza tym to on zanotował aż siedem asyst.

Mimo utraty bodaj najważniejszego zawodnika - LeBrona Jamesa - nadal w niezłej dyspozycji są w tym sezonie gracze z Miami. Żar odniósł już piąte zwycięstwo w siódmym meczu. Tym razem podopieczni Erika Spoelstry pokonali - i to na wyjeździe - Dallas Mavericks.

Gości do wygranej poprowadziło czterech koszykarzy. Najlepiej spisał się Luol Deng, który zdobył aż 30 punktów. O 10 "oczek" mniej uzbierali Dwyane Wade i Chris Bosh. Zespół z Teksaksu nie potrafił odpowiedzieć na dobrą grę tych zawodników, a w czwartej kwarcie było już za późno na odrabianie strat.

Brooklyn Nets - Orlando Magic 104:96 (24:23, 26:29, 31:25, 23:19)
(Bogdanović 22, Williams 18, Johnson 13, Lopez 12, Plumlee 12 - Vucević 27, Fournier 19, Frye 13, Harris 11, Ridnour 11)

Detroit Pistons - Utah Jazz 96:97 (21:27, 31:25, 27:22, 17:23)
(Jennings 23, Monroe 19, Smith 13, Drummond 11, Caldwell-Pope 11 - Hayward 17, Favors 16, Kanter 14, Burks 14, Ingles 10)

Oklahoma City Thunder - Sacramento Kings 101:93 (24:17, 28:22, 15:26, 34:28)
(Jackson 22, Lamb 17, Ibaka 14, Telfair 14, Collison 10 - Gay 23, Cousins 16, McLemore 16, Collison 12)

Toronto Raptors - Philadelphia 76ers 120:88 (33:20, 27:25, 28:18, 32:25)
(DeRozan 24, Ross 17, Williams 16, Lowry 14, Vasquez 13, Valanciunas 12 - Wroten 18, Johnson 16, Szwed 14, Sims 12, McDaniels 11)

Dallas Mavericks - Miami Heat 96:105 (20:29, 24:26, 23:28, 29:22)
(Ellis 23, Nowitzki 17, Chandler 16, Crowder 15, Nelson 11 - Deng 30, Bosh 20, Wade 20, Chalmers 18)

Phoenix Suns - Golden State Warriors 107:95 (28:30, 19:28, 24:21, 36:16)
(Thomas 22, G. Dragić 19, Green 19, Marcus Morris 17 - Curry 28, Green 22, Barbosa 12, Barnes 12)

Portland Trail Blazers - Denver Nuggets 116:100 (36:27, 28:29, 21:17, 31:27)
(Aldridge 28, Matthews 21, Lopez 12, Kaman 12, Lillard 11, Batum 10 - Faried 19, Afflalo 18, Lawson 18)

Los Angeles Lakers - Charlotte Hornets 107:92 (18:25, 24:26, 34:13, 31:28)
(Bryant 21, Lin 21, Boozer 16, Hill 12, Davis 10 - Jefferson 32, Walker 17, Neal 14, Williams 11)

Komentarze (3)
avatar
Westsiders
10.11.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
dzisiejsze niespodzianki to porazki Rewelacyjnych na poczatku sezonu Sacramento i Golden State 
avatar
Andre.
10.11.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
miał nosa Barkley z tym postem do momentu wygranej Lakers :D