Kateryna Dorogobuzowa: Uczymy się na błędach

Zespół Basketu Gdynia przeżywa obecnie trudne chwile. Odmłodzona drużyna gdyńskich koszykarek w czterech pierwszych kolejkach TBLK doznała czterech porażek i zajmuje ostatnie miejsce w tabeli.

Choć podopiecznym Vadima Czeczuro nie można odmówić woli walki, to ostatnich meczach aż nadto widoczny był brak doświadczenia poszczególnych zawodniczek. Nie można się jednak temu dziwić. W końcu średnia wieku całego zespołu to jedynie 21 lat.

Na liderkę gdyńskiej ekipy od pierwszego meczu wyrasta Ukrainka - Kateryna Dorogobuzova. Ostatnia zawodniczka, która dołączyła do drużyny Basketu zdobywa 17,5 pkt oraz ma 7,8 zbiórki średnio co mecz. W ostatnim spotkaniu skrzydłowa zdobyła 28 punktów, aż sześciokrotnie rzucając zza linii 6,75 jednak jej dorobek punktowy nie wystarczył by pokonać zespół Pszczółka AZS UMCS Lublin. Trener Czeczuro duże oczekiwania ma również wobec wracającej do gry po kontuzji stawu skokowego, Dominiki Miłoszewskiej. Kapitan gdyńskiego zespołu jest drugą punktującą swojej drużyny i również od jej dyspozycji zależy, czy gdyniankom uda się w końcu zwyciężyć.
[ad=rectangle]
Jako, że dla większości zawodniczek obecny sezon jest pierwszym na najwyższym szczeblu rozgrywkowym, to młode koszykarki dostały szansę ogrywania się i zdobywania doświadczenia w 1 lidze kobiet. W zespole rezerw, drużynie Politechniki Gdańskiej w przynajmniej jednym meczu wystąpiły już wszystkie Polki będące jednocześnie zawodniczkami Basketu Gdynia. Po pięciu kolejkach liderkami tego zespołu są Angelika Kuras (11,2 pkt, 9,6 zb), Martyna Pyka (9,4pkt) oraz Agata Ostrowska, a więc te koszykarki, które nie dostają zbyt wielu szans na występy na ekstraklasowych parkietach. Bardzo udany występ w jednym z meczów zanotowały również Anna Jakubiuk (16 pkt) oraz Angelika Stankiewicz (9pkt).

W tych zawodniczkach drzemie wielki potencjał. Wielu uważa je za przyszłość polskiej koszykówki. Chcąc zobaczyć na co je naprawdę stać, trzeba dać im czas na zebranie odpowiedniego doświadczenia. - Jesteśmy młodym zespołem i w końcu musimy uwierzyć, że stać na wygraną. Gramy dobrze , jednak gdy przechodzimy trudne momenty brakuje nam doświadczenia. Po każdym meczu uczymy się na własnych błędach i mam nadzieję, że w kolejnych meczach będziemy wygrywać-mówiła po ostatnim meczu Dorogobuzova.

Przed drużyną Basketu Gdynia teraz trzy mecze wyjazdowe. W najbliższą niedzielę, 2 listopada gdynianki zmierzą się w Gorzowie z miejscowym KSSSE AZS PWSZ. Następne dwa spotkania zagrają kolejno w Koninie (9/11) oraz w Toruniu (16/11). Czy podopiecznym Vadima Czeczuro uda się zaskoczyć rywala i przywieźć do Gdyni długo wyczekiwane zwycięstwa?

Komentarze (0)