Trzeci pogrom na własnym parkiecie - relacja z meczu Sokół Łańcut - SKK Siedlce

Przed meczem było jasne, że to PTG Sokół Łańcut jest zdecydowanym faworytem i każdy inny wynik jak pewna wygrana będzie potraktowany jako pewna niespodzianka. Koszykarze z Podkarpacia początek spotkania mięli jednak ciężki i wiele wskazywało na to, że goście będą w stanie dotrzymać kroku ekipie Dariusza Kaszowskiego.

Świetnie w premierowej odsłonie spisywał się Daniel Wall, który po dwóch słabych meczach pokazał, że powinien być sporym wzmocnieniem SKK. Łańcucianie nie potrafili wypracować sobie większej przewagi. Końcówka pierwszej kwarty należała do graczy Wiesława Głuszczaka i to oni wygrali ją jednym oczkiem.

Podobny przebieg miała druga część meczu. Gracze z Mazowsza dzielnie walczyli i po pierwszej połowie mieli zaledwie trzy oczka straty, co sprawiało, że w dalszym ciągu mogli realnie myśleć o wygranej.

[ad=rectangle]

Obraz gry zmienił się w trzeciej, jak się później okazało kluczowej dla losów meczu odsłonie. Sokół zanotował serię punktową i bardzo szybko uzyskał bezpiecznie, bo ponad 10 punktowe prowadzenie. Z każdą minutą przewaga faworyta rosła, a po celnym\ch trójkach Tomasza Fortuny i Szymona Rducha gospodarze prowadzili aż 63:43. Do końca starcia nic się nie zmieniło. Sokół kontrolował wydarzenia na parkiecie i wygrał bardzo pewnie z SKK Siedlce 92:69.

Najlepszym strzelcem w szeregach Sokoła był Szymon Rduch, który zdobył 24 oczka. W zespole SKK wyróżnił się Rafał Sobiło  - zdobywca 15 punktów.

O sukcesie łańcucian zdecydowało to, że popełnili aż dziewięć strat mniej. Sokół zanotowali aż 26 asyst, przy tylko 15 rywala.
PTG Sokół Łańcut - SKK Siedlce 92:69 (23:24, 23:18, 25:9, 21:18)

Sokół: Rduch 24, Kulikowski 15, Fortuna 12, Klima 12, Pławucki 8, Szpyrka 7, Balawender 5, Buszta 3, Czerwonka 3, Pisarczyk 2, Wrona 1, Jeger 0.

SKK: Sobiło 15, Wall 13, Dębski 12, Weres 7, Sulima 6, Gawrzydek 5, Michalski 4, Nędzi 4, Bal 3.