W tym artykule dowiesz się o:
Starcie Wilków Morskich z AZS-em zapowiadane było jako wielki pojedynek Trevora Releforda z Qyntelem Woodsem. Strzelaninę urządził sobie jednak tylko ten drugi, który całkowicie przyćmił swojego rywala. Woods zapisał na swoim koncie 28 punktów, 8 zbiórek i asystę. Releford z kolei zakończył mecz z dorobkiem 7 punktów, 2 zbiórek i 2 asyst, mając zaledwie 25 proc. skuteczności z gry. W niedzielę ciężar zdobywania punktów po stronie ekipy ze Szczecina wzięli na swoje barki inni zawodnicy i dzięki temu Wilki Morskie były w stanie prowadzić z rywalem otwartą grę. Ostatecznie jednak gospodarzom zabrakło doświadczenia na parkietach TBL. [ad=rectangle] Mecz rozpoczął się od dość chaotycznej gry z obu stron. Szybciej swoje poczynania na parkiecie poukładali jednak koszalinianie. Dobrze prezentował się Goran Vrbanc i oczywiście wspomniany wcześniej Woods. Goście zaczęli stopniowo budować swoją przewagę, która w połowie drugiej odsłony sięgnęła już 13 punktów. W samej końcówce pierwszej połowy dobra gra Witalija Kowalenko pozwoliła jednak zniwelować nieco straty Wilkom Morskim. Beniaminek nie zamierzał składać broni. W połowie trzeciej kwarty zbliżył się do AZS-u na cztery punkty. Było to możliwe dzięki szczelnej obronie i solidnej postawie w ofensywie m.in. Darrella Harrisa. Jednak w dalszym ciągu to goście byli na prowadzeniu. Sytuacja zmieniła się już na początku ostatniej kwarty. Szczecinianie zanotowali run 8:2 i dopadli rywala (60:60). Niestety, kolejny moment nieuwagi, dwie trójki Dante Swansona i Szymona Szewczyka i cały wysiłek poszedł na marne. Na tym etapie 6-punktowe prowadzenie rywala okazało się barierą nie do przejścia. AZS ma na koncie już dwa zwycięstwa w tym sezonie. Kibice ze Szczecina natomiast muszą jeszcze poczekać na pierwszy triumf swojego teamu.
King Wilki Morskie Szczecin - AZS Koszalin 69:75 (15:22, 18:22, 19:14, 17:17) King Wilki Morskie:
Darrell Harris 13, Dino Gregory 13, Witalij Kowalenko 12, Antwain Barbour 11, Trevor Releford 7, Marcin Flieger 5, Paweł Kikowski 4, Marcin Sroka 4, Hubert Mazur 0. AZS: Qyntel Woods 28, Garrick Sherman 12, Dante Swanson 11, Szymon Szewczyk 11, Goran Vrbanc 8, Piotr Dąbrowski 3, Artur Mielczarek 2, Devon Austin 0, Łukasz Pacocha 0, Piotr Stelmach 0.