Beniaminkowie często w I lidze muszą zapłacić frycowe. Nie inaczej jest również w przypadku drużyny z Siedlec, która sezon rozpoczęła od dwóch porażek. Ostatnią z nich SKK doznał na własnym parkiecie ze Stalą Ostrów Wielkopolski, która zdecydowanie pokonała ekipę z Mazowsza. - Wiedzieliśmy, że Stal jest zespołem klasowym. Mają na każdej pozycji po dwóch zawodników, którzy wymieniają się w trakcie meczu i nie ma u nich mniejszej jakości w drużynie. Znakomicie również spisują się na obwodzie. Kapitalnie dysponowany był Suliński, który mimo naszej obrony, cały czas trafiał za trzy punkty - analizował po spotkaniu opiekun SKK.
[ad=rectangle]
W zespole z Siedlec nie brakuje problemów. Wobec kontuzji Łukasza Ratajczaka oraz Pawła Kowalczuka, beniaminek szybko zakontraktował dwóch nowych podkoszowych. Pierwszym z nim jest Daniel Wall, który już na pierwszych treningach udowadnia, iż powinien być sporym wzmocnieniem zespołu. Atutem 32-letniego gracza z pewnością będzie doświadczenie. Drugim nowym wysokim w kadrze beniaminka jest Marcin Nędzi. Były koszykarz Legii Warszawa powrócił do klubu po kilku miesiącach przerwy. Mierzący 206 cm wzrostu koszykarz będzie pożytecznym graczem w rotacji Wiesława Głuszczaka.
Takich problemów nie ma Pogoń Prudnik, która w ostatniej serii gier odniosła historyczne zwycięstwo w I lidze. Beniaminek w pokonanym polu zostawił Zagłębie Sosnowiec. Co ciekawe kadrowo zespół Tomasza Służałka prezentuje się zdecydowanie lepiej niż Pogoń. W koszykówce po raz kolejny okazało się jednak, iż nazwiska nie grają, a kluczem do zwycięstwa jest stworzenie dobrze rozumiejącej się drużyny. Bohaterem zespołu z Prudnika okazał się Artur Grygiel, który uzyskał 16 punktów.
Po pierwszym zwycięstwie rozgrywkach, humory w Prudniku z pewnością dopisują. Nie zepsuje ich nawet wysoka porażka z Turowem Zgorzelec. W środę biało-niebiescy rozegrali zamknięty sparing z Mistrzem Polski, który nie pozostawił złudzeń beniaminkowi. Podopieczni Miodraga Rajkovicia pokonali Pogoń 107:69, a najskuteczniejszym graczem okazał się Uros Mirkovic, zdobywca 23 oczek. Spotkanie odbyło się hali w Lubinie, w której Turów będzie rozgrywał swoje mecze w Eurolidze z Bayernem Monachium oraz Fenerbache Stambuł.
Sparing z mistrzem Polski, mimo wysokiej porażki z pewnością był solidnym przetarciem dla beniaminka przed spotkaniem SKK Siedlce. Trudno wytypować faworyta sobotniego starcia w Prudniku. Większym potencjałem dysponuje co prawda ekipa z Mazowsza, to jednak przewaga parkietu będzie po stronie Pogoni, która przy wsparciu swoich kibiców będzie chciała odnieść drugie zwycięstwo w rozgrywkach.
- W kadrze Pogoni nie ma uznanych nazwisk. Jest to natomiast młody zespół, który gra ze sobą bardzo długo. Są tam zawodnicy, którzy razem przechodzili wszystkie szczeble koszykarskie, od młodzika do seniora. Ponadto do zespołu z Prudnika powróciło kilku doświadczonych graczy, którzy grali już tam wcześniej. Jest to mieszanka rutyny z młodością, która zna się doskonale. Na własnym parkiecie zrobią wszystko, aby nas pokonać. My jednak nie jedziemy tam po to, aby przegrać. Chcemy walczyć i odnieść pierwsze zwycięstwo w lidze - analizuje Wiesław Głuszczak.
meritumkredyt Pogoń Prudnik - SKK Siedlce / [b]sobota, 11.10.2014 r., godz. 17:30
[/b]