Niegdyś gdynianki toczyły z Wisłą decydującą walkę o mistrzostwo. Teraz przynajmniej małopolska ekipa może liczyć na kolejne medale. W sobotę chce zacząć nowy rozdział historii.
[ad=rectangle]
Oczywiście wyższości Białej Gwiazdy nie trzeba specjalnie podkreślać. Aktualne mistrzynie kraju znów mają zamiar zgarnąć wszystkie krajowe trofea, a nadchodząca konfrontacja to jeden z wielu małych kroczków jakie musi postawić.
Miejscowi kibice o rezultat szczególnie się nie martwią. W ostatnim sparingu przed startem rozgrywek wiślaczki rozgromiły czeski SBS Ostrava 106:44. Dodatkowo do koleżanek dołączyły już Courtney Vandersloot i Allie Quigley. Ta druga właściwie tuż po swoim przyjeździe okazała się najskuteczniejszą zawodniczką wspomnianej potyczki treningowej. Amerykańska obwodowa zaś ma podnieść jakość gry na pozycji numer jeden. Ciekawi zwłaszcza, jak będzie uzupełniać się razem z Cristiną Ouvina.
Póki co małopolskiemu sztabowi szkoleniowemu brakuje Jantel Lavender. Podkoszowa, która była liderką kolektywu podczas minionego sezonu wciąż przebywa poza Polską, ale wkrótce się pojawi. Warto podkreślić, że pod koszem jest ktoś kto razie doskonale ją zastępuje. Gintare Petronyte, bo o niej mowa imponowała w okresie przygotowawczym i pozostaje mieć nadzieję, że potwierdzi aspiracje przy okazji pojedynków o stawkę. Posiada spore doświadczenie, wszak broniła barw m in. Galatasaray Stambuł czy włoskiego Cras Basket Taranto. Do tego uznawano ją niegdyś za jedną z najlepiej zapowiadających się koszykarek młodego pokolenia. Działacze dokonali bardzo poważnego wzmocnienia oferując jej kontrakt.
Trener Stefan Svitek prawdopodobnie pozwoli wystąpić większości podopiecznych, żeby nie narzucać od razu maksymalnych obrotów. Minuty dostaną zapewne młode dziewczyny znajdujące się w kadrze, m in. mierząca ponad 200 cm wzrostu Joanna Grymek.
Trójmiejski zespół nie dysponuje równie silnym potencjałem, by nawiązać rywalizację, aczkolwiek szanse są zawsze. Choćby Kateryna Dorogobuzova posiadana tyle wysokie umiejętności indywidualne, że może przysporzyć trochę kłopotów gospodyniom.
Pokazać się spróbują też Polki, które w większości nie ukończyły 20 roku życia. Optymalnie właśnie kiedy naprzeciwko stoi tak utytułowana drużyna.
Poprzednio Basket zajmował lokatę w dolnych rejonach tabeli i niewykluczone, że obecnie sprawa będzie wyglądać podobnie. Biorąc pod uwagę najbliższe miesiące zmagań każda wygrana powinna cieszyć. Tyle, że plany odniesienia zwycięstwa raczej należy przełożyć przynajmniej o tydzień.
Wisła Can Pack Kraków - Basket Gdynia / 04.10.2014 godz. 16.00