Craig Williams zastąpił w składzie mniej doświadczonego Melsahna Basabe. Patrząc na potrzebny Jeziora Tarnobrzeg jest to gracz, który może być bardzo przydatny. 25-letni koszykarz może bowiem z powodzeniem grać na pozycji centra, podczas gdy Basabe nie czul się na niej najlepiej, czego sam zresztą nie ukrywał.
Grający w ostatnim sezonie na Cyprze podkoszowy zdążył zaprezentować się w zaledwie dwóch sparingach, ale dość szybko przekonał do siebie Zbigniewa Pyszniaka i najbliższy sezon spędzi w Polsce.
Dominique Johnson po niezłym sezonie w Śląsku powinien być liderem Jeziorowców. Amerykanin zastąpił nie potrafiącego się odnaleźć w tarnobrzeskiej rzeczywistości Ukraińca, Denisa Ivanova. Mimo iż gracz przebywał na testach i nie zagrał w żadnym meczu kontrolnym było niemal pewne, że także zwiąże się umową z ekipą z Podkarpacia.
[ad=rectangle]
Obaj zawodnicy powinni mieć bardzo duży wpływ na grę Jeziora. Czy będą w stanie dać zespołowi więcej niż Basabe i Ivanov? Szczególnie były gracz Śląska jest tym, na którego bardzo liczą w Tarnobrzegu. - Williams i Johnson to jest wzmocnienie naszego składu, a nie uzupełnienie. Tym bardziej, że Johnson grał w tamtym sezonie w Śląsku, można sobie spojrzeć na jego statystyki. Tam był jednym z podstawowych zawodników i mamy nadzieję, że będzie tak samo u nas, a nawet będzie miał jeszcze lepsze osiągnięcia jak w Śląsku. Liczę, że będzie jednym z liderów - mówi Zbigniew Pyszniak.
Większą zagadką jest natomiast to, co pokaże Craig Williams. W odróżnieniu od Johnsona jest w Polsce graczem anonimowym. Mierzącego 209 cm koszykarza czeka jeszcze sporo pracy, by dojść do optymalnej formy. - Jestem gotowy, by ciężko trenować. Nie mogę się już doczekać sezonu, jesteśmy naprawdę świetną grupą i będziemy razem walczyć. Nie mam żadnych obaw, może jedynie boję się polskiej zimy - przyznaje z uśmiechem nowy zawodnik Jeziora.