Denis Ikovlev zostanie w Śląsku Wrocław?

Denis Ikovlev rozegrał dwa pierwsze spotkaniach w barwach Śląska Wrocław. Ukrainiec pokazał się z całkiem niezłej strony. Czy to wystarczy, żeby pozostać w drużynie?

W sobotnim spotkaniu przeciwko Treflowi Sopot Denis Ikovlev przebywał na parkiecie 23 minuty. W tym czasie oddał sześć rzutów z gry, ale tylko dwa znalazły drogę do kosza. Ukrainiec przestrzelił także cztery rzuty wolne. Na dodatek zebrał cztery piłki i miał trzy straty.

Znacznie lepiej Ikovlev spisał się w niedzielnym spotkaniu przeciwko AZS Koszalin. Zdobył siedem punktów (3/9 z gry, 0/1 z linii). Ukrainiec miał za to aż siedem zbiórek.

[ad=rectangle]

Gracz ma papiery na grę, ale widać, że miał długi rozbrat z koszykówką. - Cały czas jestem w trakcie poznawania zespołu. Nie jestem zadowolony ze swojej dyspozycji podczas turnieju. Wiem, że stać mnie na zdecydowanie więcej. Aczkolwiek uważam, że z każdym treningiem, meczem - moja forma będzie szła do góry - zaznacza w rozmowie z naszym portalem Denis Ikovlev.

- Chciałbym zostać we Wrocławiu. Zrobię wszystko, żeby przekonać do siebie działaczy klubu - dodaje zawodnik.

Na turnieju wrocławianie zagrali na remis - przegrali wyraźnie z Treflem Sopot w sobotę, z kolei w niedzielę okazali się lepsi od AZS-u Koszalin.

- Trudno tak naprawdę ocenić naszą postawę w tym turnieju, bo zespół był niekompletny i trener nie mógł skorzystać ze wszystkich zawodników. Trzech ważnych graczy z rotacji nie mogło uczestniczyć w naszych meczach. Na dodatek Robert Tomaszek powraca do zdrowia po kontuzji. Aczkolwiek patrząc na naszą postawę na treningach mogę z całą świadomością powiedzieć, że mamy naprawdę duży potencjał. Jedynym naszym problemem są obecnie kontuzje - ocenia Ukrainiec.

Źródło artykułu: