NBA: Tłoki zatrzymały Kawalerzystów

Znalazła się w końcu odpowiedź na LeBrona Jamesa. Odpowiedź w postaci Allena "Answera" Iversona. Nowy nabytek Detroit Pistons zdobył 23 punkty i wraz z Rashhedem Wallacem rozprawili się z Cleveland Cavaliers. Do dużej niespodzianki doszło w Nowym Orleanie, gdzie miejscowe Szerszenie nie sprostały osłabionym Królom z Sacramento.

W tym artykule dowiesz się o:

Pokonali Los Angeles Lakers, teraz zwyciężyli Cleveland Cavaliers. Detroit Pistons zgłaszają swoje poważne aspiracje do gry o najwyższe cele. Jeśli nadal tak dobrze będzie funkcjonował duet Allen Iverson - Rasheed Wallace to kibice Tłoków mogą spać spokojnie. Spotkanie przeciwko Kawalerzystom miało dwa oblicza. W pierwszej połowie na parkiecie karty rozdawali goście. Ich przewaga szybko urosła do 10 punktów a do przerwy wynosiła nawet 11 "oczek" - 49:38. Po chwilowym odpoczynku do ostrej pracy wzięły się Tłoki. Z minuty na minutę rozkręcał się Rasheed Wallace, który świetnie czuł się zarówno na obwodzie (3 "trójki") jak i w strefie podkoszowej (15 zbiórek). Gospodarze już na początku czwartej kwarty doprowadzili do remisu, kiedy Jason Maxiell efektowny wsadem porwał miejscową publiczność. Później sprawy w swoje ręce wziął Iverson, który był nie do powstrzymania dla obrońców Cavs. - Oni zagrali świetną drugą połowę, w której my nie potrafiliśmy odpowiedzieć. W przerwie oni się zebrali i postanowili wspólnie odebrać nam to zwycięstwo. I tak właśnie się stało - powiedział Mike Brown, szkoleniowiec Kawalerzystów.

Od czasu kontuzji Tony’ego Parkera San Antonio Spurs mają ogromne problemy nie tylko z wygrywaniem spotkań, ale także ze zdobywaniem dużej ilości punktów. Już dwukrotnie Ostrogi notowały w meczu poniżej 80 punktów. Tym razem udało się uzbierać 81 punktów, lecz okazało się to zbyt mało na świetnie dysponowanych w ofensywie graczy Denver. Jedynie inauguracyjna kwarta przebiegała w miarę wyrównanie. Później do głosu doszli goście, których do wygranej poprowadził Chauncey Billups. Nowy nabytek zespołu z Kolorado całkowicie zmienił oblicze drużyny. Od czasu jego transferu z Detroit Pistons, podopieczni trenera George’a Karla wygrali 5 z 6 meczów! Dodatkowo Tim Duncan nie miał łatwego zadania w starciu z obrońcami Nuggets, którzy uprzykrzali mu życie jak tylko mogli. Efekt? 12 punktów Duncana i słaba skuteczność 4/13. 20-punktowa przewaga nieco zmalała w ostatniej części gry, kiedy Karl desygnował na parkiet zmienników. - Denver to bardzo dobry klub, który może rywalizować z każdym. Chauncey jest dla nich bardzo dużym wzmocnieniem - chwalił rywali Gregg Popovich, szkoleniowiec San Antonio.

Bez kontuzjowanego Kevina Martina i Mikki Moore Sacramento Kings wydawało się być bez szans w starciu z New Orleans Hornets. Tymczasem Szerszenie potwierdziły, że są w lekkim kryzysie przegrywając już po raz 5 w ostatnich 7 spotkaniach. Co ciekawe, bohaterem spotkania został Bobby Jackson, były zawodnik klubu z Nowego Orleanu. Doświadczony rozgrywający zdobył wszystkie ze swoich 8 punktów w ostatnich 5 minutach gry. Po raz pierwszy w tym sezonie liderem punktowym ekipy z Kalifornii okazał się John Salmons, który zdobył 29 punktów. Od stanu 90:88, Jackson dwukrotnie trafił za trzy punkty i zanotował ważny przechwyt, po którym Salmons podwyższył wynik do stanu 99:91. W początkowej fazie gry przewagę objęli gospodarze, lecz z biegiem czasu dobra defensywa Królów i niemoc strzelecka z dystansu (2/13 za trzy) spowodowały małą niespodziankę. Liderem Hornets był jak zawsze Chris Paul, zdobywca 20 punktów, 15 asyst i 4 przechwytów.

Atlanta Hawks - Washington Wizards 91:87

(M. Bibby 25, M. Williams 21 (14 zb), J. Johnson 19 - C. Butler 32, A. Jamison 18 (11 zb), D. Stevenson 12)

Miami Heat - Toronto Raptors 95:101

(D. Wade 40 (11 as), S. Marion 20 (14 zb), D. Cook 10 - A. Bargnani 25, A. Parker 19, J. O’Neal 16 (17 zb))

Detroit Pistons - Cleveland Cavaliers 96:89

(A. Iverson 23, R. Wallace 21 (15 zb), R. Hamilton 15 - M. Williams 25, L. James 25, Z. Ilgauskas 13)

Minnesota Timberwolves - Philadelphia 76ers 102:96

(A. Jefferson 25, C. Smith 21, R. Gomes 14 - A. Miller 20, E. Brand 19 (13 zb), A. Iguodala 17)

Oklahoma City Thunder - Los Angeles Clippers 88:108

(K. Durant 18, D. Wilkins 17, R. Westbrook 10 - C. Kaman 25 (14 zb), C. Mobley 23, A. Thornton 20)

New Orleans Hornets - Sacramento Kings 96:105

(D. West 22, C. Paul 20 (15 as), D. Brown 13 - J. Salmons 29, D. Greene 15, B. Udrih 14)

Houston Rockets - Dallas Mavericks 86:96

(R. Alston 16, T. McGrady 16, L. Scola 15 - J. Terry 31, D. Nowitzki 24 (12 zb), J. Kidd 8)

San Antonio Spurs - Denver Nuggets 81:91

(G. Hill 20, M. Finley 13, T. Duncan 12 (11 zb) - C. Billups 22, C. Anthony 21, K. Martin 18)

Utah Jazz - Milwaukee Bucks 105:94

(C.J. Miles 25, C. Boozer 20 (11 zb), R. Price 16 - R. Jefferson 25, A. Bogut 16 (20 zb), C. Bell 15)

Portland Trail Blazers - Chicago Bulls 116:74

(B. Roy 20, J. Przybilla 14, C. Frye 12 - A. Nocioni 13, B. Gordon 11, D. Gooden 11)

Źródło artykułu: