Polacy poprawią wynik z pierwszego meczu?

W pierwszym spotkaniu w Luksemburgu polska reprezentacja wygrała różnicą 52 punktów! Czy w Koszalinie podopieczni Mike'a Taylora w niedzielę poprawią ten wynik?

Dla Polaków będzie to czwarte spotkanie w historii z reprezentacją Luksemburga. Jak na razie we wszystkich meczach górą byli biało-czerwoni. W 1946 roku wygraliśmy 45:29, z kolei w 1995 roku nasza reprezentacja zwyciężyła 122:76. Dziesięć dni temu Polacy pokonali Luksemburg aż 113:61!

[ad=rectangle]

- W niedzielę trzeba od początku pokazać, kto tutaj dominuje. Oni w meczu z Austriakami pokazali, że jeśli dopuści się ich do głosu, to oni swoją zwariowaną koszykówką potrafią sprawią trochę przykrości. Mam nadzieję, że od pierwszej minuty będziemy dominować - podkreśla Kamil Łączyński, rozgrywający.

Mike Taylor nieco w inny sposób przygotowuje polską reprezentację do tego spotkania. Mniej jest scoutingu przeciwników, więcej jest za to koncentracji na własnej grze i realizacji założeń przedmeczowych.

- Przygotowania do meczu z Austrią i Niemcami są nieco inne jak przed spotkaniem z Luksemburgiem. Mamy scouting, ale nie jest on tak szczegółowy jak z innymi rywalami. Skupiamy się na sobie i na własnej grze, która ma być zespołowa. Trener przestrzega nas przed popełnianiem głupich błędów. Mamy wracać szybko do obrony, bo nasz niedzielny rywal gra dość nieuporządkowaną koszykówkę i nie wiadomo, czego można się spodziewać - ocenia Adam Waczyński, gracz Río Natura Monbús Obradoiro.

Komentarze (0)